Nie jest prawdą, że Watykan zapomniał o wspólnotach katakumbowych Kościoła w Chinach – powiedział agencji Asianews sekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.
Abp Savio Hon Tai-Fai SDB przyznał, że Stolica Apostolska nie może informować o wszystkim, co czyni dla wsparcia prześladowanych za wiarę w Chrystusa w Chinach. Watykański hierarcha przyznał, że nadal bez odpowiedzi władz w Pekinie pozostaje kwestia aresztowanych biskupów i księży.
„Są dwa kanały, którymi zabiegamy o uwolnienie katolickich duchownych – zaznaczył abp Hon. – Pierwszym z nich są przyjaciele Stolicy Apostolskiej, którzy, choć często nie są katolikami, przedkładają władzom komunistycznych Chin żądania uwolnienia aresztowanych. Odpowiedzią urzędników jest najczęściej: «Nie wiemy, gdzie przebywają». Drugim sposobem nacisku jest kanał dyplomatyczny. Tu odpowiedzi chińskich urzędników są identyczne. Prośby zagranicznych dyplomatów są o tyle skuteczne, że stymulują chińskie władze czy służbę bezpieczeństwa do nie zamykania tych spraw, a jednocześnie szkodzą wizerunkowi Chin na arenie międzynarodowej” – stwierdził abp Hon.
Choć kanały te wydają się mieć niewielką skuteczność, to podstawową sprawą pozostaje ponawianie próśb, by nikt nie zapomniał o ich istnieniu – zauważył watykański hierarcha. – Wyrażają one zarazem wsparcie i miłość Stolicy Apostolskiej wobec wspólnot podziemnych w Chinach.
Katolików na świecie sekretarz Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów wezwał do modlitwy za prześladowany Kościół w Kraju Środka. W jego przekonaniu w chińskich więzieniach, łagrach i aresztach domowych dochodzi do prawdziwego męczeństwa chińskich katolików. Z drugiej strony abp Hon zachęca, by do władz Chin słać apele z żądaniem zwolnienia więzionych wyznawców Chrystusa.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).