W kaplicy na dworcu PKP w Częstochowie abp Wacław Depo odprawił w poniedziałek wieczorem Mszę św. w intencji rannych i ofiar katastrofy kolejowej. Wiara każe nam stanąć wobec śmierci – mówił metropolita częstochowski.
We Mszy św. uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz kolei, rodziny kolejarskie, przedstawiciele Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy, osoby życia konsekrowanego oraz mieszkańcy Częstochowy i regionu częstochowskiego m. in. Blachowni.
Uczestnikom modlitwy za rannych i ofiary katastrofy kolejowej, a także ich rodzin, metropolita częstochowski przypomniał, że „Chrystus idzie z nami, idzie naszymi drogami. Idzie przez każde cierpienie i przeprowadza je ku życiu wiecznemu”. – Eucharystia jest tą najważniejszą godziną dnia kiedy stworzenie wraca do Boga poprzez tajemnicę śmierci Syna- mówił abp Depo.
Mszę św. z metropolitą częstochowskim koncelebrowali ks. prał. Marian Duda rektor Wyższego Instytutu Teologicznego w Częstochowie i inicjator kaplicy na dworcu w 1998 r., ks. dr Andrzej Kuliberda rzecznik prasowy archidiecezji częstochowskiej i dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Metropolitalnej, ks. Piotr Zaborski dyrektor Archidiecezjalnego Radia Fiat oraz ks. Wojciech Gaura, duszpasterz kaplicy dworcowej pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej, św. Rafała Archanioła i św. Krzysztofa. Na początku Mszy św. powiedział on, iż każda tragedia jest przypomnieniem słowa „memento”, którego tajemnicę przeżywamy w Wielkim Poście.
Do katastrofy kolejowej doszło w sobotę 3 marca godz. 20.57 na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa. W miejscowości Chałupki k. Szczekocin zderzyły się czołowo pociągi: TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Inter REGIO "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia – Kraków Główny. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób a 56 zostało rannych.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.