W czasie ostatniej debaty Kościół a kryzys finansowy prof. Aniela Dylus zauważyła, że obecnie ludzie mają albo realne potrzeby albo pieniądze. Może warto zwrócić uwagę na tych, którzy potrzeby naprawdę mają?
Od kilku dni trwa forum w Davos i debata na temat kryzysu. To fakt znany wszystkim, nie pomijają go żadne media. Słusznie. Zapewne mniej znane są obrady Światowego Forum Społecznego – zorganizowanego jako alternatywa dla Davos. A tam pojawiła się ciekawa informacja. Brazylia proponuje swoją strategię wychodzenia z biedy. W ciągu 10 lat 28 milionów osób wydobyło się z nędzy, a kolejne 40 mln przeszło do klasy średniej. Podstawy tej strategii to "rewaloryzacja płacy minimalnej, stosowanie na dużą skalę polityki udzielania tanich kredytów i mikrokredytów, większe wsparcie dla rodzinnych gospodarstw rolnych, wspieranie i promocja kooperatyw produkcyjnych, i to zarówno na wsi, jak w mieście".
W czasie ostatniej debaty Kościół a kryzys finansowy prof. Aniela Dylus zauważyła, że obecnie ludzie mają albo realne potrzeby (i nie mają pieniędzy by je zaspokajać) albo pieniądze (a potrzeby trzeba w nich pobudzać, np. przez nakręcanie konsumpcjonizmu). Może warto zwrócić uwagę na tych, którzy potrzeby naprawdę mają? – zasugerowała. Wydaje się, że to właśnie zrobiła Brazylia. Z dobrym skutkiem.
Wracając na podwórko kościelne: dziś kolejna informacja Andrzeja Grajewskiego. Biskup Berlina, najmłodszy z kardynałów, mieszka w budynku komunalnym w tureckiej dzielnicy i jeździ do pracy metrem bądź tramwajem. Pomysł nie z tego świata? Jeśli tak, nie świadczy to o nas dobrze… I nie chodzi o to, że każdy tak powinien, ale o to, że taki wybór nie powinien zaskakiwać. W końcu, dlaczego nie? Być może typ świadectwa, proponowany przez kard. Woelki będzie coraz bardziej potrzebny światu postchrześcijańskiemu - konkluduje Andrzej Grajewski. Myślę, że bardzo potrzebny jest dziś nam wszystkim.
Pomysł brazylijski wyjścia z kryzysu i nędzy wydaje się wart rozważenia. Jeśli nie zastosuje go państwo – nie wiem, czy można na to liczyć – może warto, by zainteresowały się nim organizacje pozarządowe? Ludzie, którzy na własną rękę i z własnych pieniędzy zaczęli udzielać mikrokredytów mówią, że spłacalność jest olbrzymia. Z prostego powodu: dla ludzi, którym ich udzielono, to sprawa honoru.
Wszystkim nie zajmie się Kościół instytucjonalny. Ale od czego ma katolików świeckich?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).