Czeski rząd uchwalił w środę projekt ustawy w sprawie restytucji mienia kościelnego, upaństwowionego przez władze komunistyczne - poinformowała agencja CTK, powołując się na źródła rządowe.
Głosowanie nad projektem było jednomyślne. Zgodę wyrazili również ministrowie z populistycznego ugrupowania Sprawy Publiczne (VV), którzy wcześniej deklarowali zastrzeżenia wobec zasad restytucji.
Według projektu, którego podstawą jest ubiegłoroczne porozumienie trzech współtworzących koalicję rządową partii z 17 czeskimi Kościołami i związkami wyznaniowymi, państwo wypłaci im w ciągu 30 lat od 2013 roku 59 mld koron (10,2 mld złotych), przy czym uwzględniony zostanie mnożnik inflacyjny. W ten sposób ostateczna kwota sięgnąć może 79 do 96 mld koron (13,6 do 16,6 mld złotych).
Ponadto Kościoły otrzymają z powrotem 56 proc. majątku, utraconego za czasów komunistycznych. Celem restytucji jest również zakończenie finansowania związków wyznaniowych z budżetu państwa. Według dotychczasowych uzgodnień, okres przejściowy przed wstrzymaniem tego finansowania ma się rozpocząć w 2013 roku i potrwać 17 lat.
Przyjęty model materialnego zadośćuczynienia Kościołom jest ostro krytykowany przez oba ugrupowania lewicowej opozycji parlamentarnej - socjaldemokratów i komunistów. Również większość obywateli Republiki Czeskiej - według sondaży, około 70 proc. - uważa, iż Kościołom nie powinno się zwracać majątku.
Będące najmniejszym ugrupowaniem koalicyjnym VV postulowały w ostatnich dniach opóźnienie rozpoczęcia wypłat odszkodowawczych dla Kościołów, motywując to trudną sytuacją finansową państwa. Obie pozostałe partie rządzące - Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) premiera Petra Neczasa i TOP 09 ministra spraw zagranicznych Karela Schwarzenberga - zareagowały na to przypomnieniem, że kwestia restytucji została rozstrzygnięta przez porozumienie z Kościołami, które rząd powinien bezwarunkowo zatwierdzić.
Według CTK, premier Neczas zagroził w poniedziałek, że odwoła z rządu tych ministrów, którzy nie poprą projektu ustawy o restytucji. Oznaczałoby to upadek obecnej koalicji.
Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, że o wolność trzeba dbać.
Abp Paul Richard Gallagher mówił o charakterystyce watykańskiej dyplomacji.