W uroczystość Trzech Króli metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki przekazał relikwie bł. Jana Pawła II Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. W trakcie homilii wspominał papieża jako oddanego modlitwie.
W trakcie homilii wygłoszonej w piątek w Archikatedrze Chrystusa Króla abp Mokrzycki powiedział, że miał "szczęście" spędzić u boku Jana Pawła II dziewięć lat.
"Był wyjątkowym człowiekiem. Mimo że takim samym jak my, to jednocześnie innym, odróżniającym się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia czy reagowaniem. Jakoś w przedziwny sposób promieniował na innych. Stojąc przy nim odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa i życzliwości" - mówił metropolita lwowski.
Arcybiskup podkreślał, jak ważna była dla Jana Pawła II modlitwa. "Papież nieustannie żył modlitwą, nigdy nie żałował czasu na modlitwę. Nie rozpoczynał dnia i pracy, jeżeli się nie pomodlił. Wyobraźmy sobie, że jeszcze przed poranną toaletą, po powstaniu ze snu, odmawiał cząstkę różańca, leżąc krzyżem w swojej sypialni. Dopiero potem szedł do kaplicy na poranne modlitwy i rozmyślania" - powiedział Mokrzycki.
Wspominał papieża jako tego, który modlił się w bardzo prosty sposób. Każdego dnia odmawiał cały pacierz katechizmowy, a "swoje medytacje i modlitwy przeplatał polskimi pieśniami eucharystycznymi, które sobie śpiewał albo nucił". "Nie dzielił swojego życia na zajęcia i modlitwę (...) po prostu Jego życie było modlitwą" - dodał arcybiskup ze Lwowa.
Na koniec homilii wspominał, że Jan Paweł II modlitwą kończył każdy dzień. "Po zgaszeniu świateł i otwarciu okiennic Ojciec Święty stawał w oknie, krótko się modlił, a potem błogosławił Plac Św. Piotra, Rzym, cały świat (...) Każdego dnia. Nikt o tym nawet nie wiedział" - powiedział Mokrzycki.
Abp Mokrzycki wprowadził uroczyście do katedry relikwie Jana Pawła II w relikwiarzu w kształcie herbu papieskiego. Po mszy zostały przeniesione do Kaplicy Błogosławionego Jana Pawła II.
Uroczysta msza św. związana z przekazaniem relikwii Jana Pawła II parafii katedralnej została połączona z 14. rocznicą święceń biskupich metropolity katowickiego abp Wiktora Skworca, które przyjął w Rzymie z rąk Jana Pawła II.
Po mszy spod Katedry na ulice miasta wyruszył katowicki Orszak Trzech Króli. Abp Skworc pobłogosławił uczestników orszaku przed wyruszeniem na ulice miasta. Głównymi aktorami tej procesji były przede wszystkim dzieci i młodzież w przebraniach rycerzy, pastuszków, aniołków oraz dorośli, którzy pojawili się w roli trzech króli, Heroda, świętej Rodziny.
Młodzi są najszybciej laicyzującą się grupą społeczną w Polsce.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
28 grudnia Kościół obchodzi święto dzieci betlejemskich pomordowanych na rozkaz Heroda.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.