Kongregacja Nauki Wiary utworzyła ordynariat personalny dla byłych anglikanów w USA.
Nosi on tytuł Katedry św. Piotra. Będzie działał na terytorium konferencji episkopatu USA. Jego pierwszym przełożonym Benedykt XVI mianował ks. Jeffrey'a Neila Steensona. Ma on 59 lat, jest żonaty i ma troje dorosłych dzieci w wieku 33, 30 i 24 lat. Jest profesorem patrologii, a w latach 2004-2007 był biskupem episkopalnym diecezji Rio Grande. Do Kościoła katolickiego został przyjęty podczas prywatnej ceremonii, która odbyła się 1 grudnia 2007 roku w bazylice Matki Boskiej Większej w Rzymie. Katolickie wyznanie wiary złożył na ręce kard. Bernarda Lawa. W 2008 przyjął święcenia diakonatu, a w 2009 – kapłaństwa. Jako katolicki ksiądz pracował w diecezji Santa Fe. Jest autorem wielu publikacji naukowych. Obecnie ks. Jeffrey Neil Steenson wykłada na Uniwersytecie św. Tomasza oraz w seminarium duchownym w Houston.
W połowie listopada odpowiedzialny za przyjmowanie do Kościoła katolickiego grup byłych anglikanów kard. Donald W. Wuerl poinformował, że prośbę o przyjęcie święceń kapłańskich w Kościele katolickim złożyło 67 duchownych anglikańskich, a 35 z nich otrzymało już wstępną zgodę z Kongregacji Nauki Wiary. Oznacza to, że mogą przejść przez drugi etap, obejmujący sprawdzenie rejestru przestępstw, ocenę psychologiczną oraz rekomendację biskupa katolickiego a także władz Kościoła anglikańskiego. Według informacji dziennika „The Washington Post” chęć wstąpienia do Ordynariatu zgłosiło około 1300 wiernych. Sprawa utworzenia ordynariatu wiąże się także z szeregiem kwestii praktycznych, takich jak relacje między nową strukturą kościelną a diecezjami, na terenie której będą mieszkali nowi księża.
Jedyną istniejącą dotychczas strukturą dla grup byłych anglikanów jest utworzony 15 stycznia 2011.r. Ordynariat Personalny Matki Bożej z Walsingham na terenie Anglii i Walii. Rozważane jest także ustanowienie takich struktur w Australii i Kanadzie.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.