Za żebranie na ulicach Wilna, a także za dawanie jałmużny żebrakom można zapłacić grzywnę w wysokości nawet 2 tys. litów - postanowiły władze stolicy Litwy.
Kara 2 tys. litów jest przewidziana za permanentne łamanie zakazu. W innych przypadkach żebrzącym i dającym jałmużnę grozi kara upomnienia lub grzywny w wysokości 10-20 litów.
Zakaz żebrania i dawania żebrakom pieniędzy nie dotyczy okolic kościołów, gdy odprawiane są w nich nabożeństwa.
Wilno jest pierwszym miastem w kraju, które wypowiedziało wojnę żebrakom, co wywołała szeroką dyskusję. Z sondażu przeprowadzonego wśród czytelników dziennika "Lietuvos Rytas" wynika, że 49 proc. nie popiera zakazu żebrania.
Tymczasem władze litewskiej stolicy przekonują, że 62 proc. wileńskich żebraków to ludzie, którzy mogliby pracować. Jednocześnie mer Wilna Arturas Zuokaz zapewnia, że miasto i odpowiednie organizacje są w stanie zapewnić wszystkim potrzebującym pomoc, natomiast dawanie jałmużny jedynie pogłębia problem żebractwa.
Publikujemy Dane Komisji Episkopatu Polski ds. Misji z na 1 października 2024 r.
Dlaczego forma listu? Bo jest inny niż klasyczne podręczniki duchowości.
"Stał się symbolem obrony wolności sumienia, godności ludzkiej i praw obywatelskich".
Jedyną receptą na pojednanie ukraińsko-polskie jest prośba o wzajemne przebaczenie.
Eskalacja przemocy w Libanie stawia nowe wyzwania przed tamtejszym systemem opieki medycznej.