Choć w Egipcie przebiega właśnie długotrwały proces wyborczy, stan demokracji i swobód obywatelskich jest gorszy niż za reżimu Mubaraka – ostrzega tamtejszy Kościół katolicki.
Jego rzecznik ks. Rafic Greiche przypomina, że stale rosną napięcia między chrześcijanami i muzułmanami, płoną kościoły, młodzi aktywiści stają przed sądami wojskowymi, media podlegają cenzurze. Z drugiej strony kompletne wycofanie się wojska z kontroli nad Egiptem, czego domagają się młodzi manifestanci w Kairze, oznaczałoby anarchię.
Pewnym rozwiązaniem jest aktualny proces wyborczy, który zakończy się w marcu ustanowieniem wyższej izby parlamentu. Jednakże również i tu prognozy nie są zbyt optymistyczne. Po pierwszym etapie wyborów w Kairze i Aleksandrii zdecydowane zwycięstwo odnoszą islamiści. Takiego scenariusza obawia się zwierzchnik Katolickiego Kościoła Koptyjskiego kard. Antonios Naguib. Jeśli islamiści zdobędą większość, będzie to dla nas wielki problem – ostrzega patriarcha.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.