Sudan: Listy z misji

Sytuacja naszych chrześcijan, tu na północy, jest pełna napięcia i lęku. Powracającym autobusami ludziom na południe zwykle, jeżeli nie zawsze, na granicy miedzy północą i południem przez władze północy są odbierane wartościowe rzeczy, żywność, pieniądze. To samo się dzieje na lotnisku. Są to momenty bardzo upokarzające i smutne. Jeszcze wiele tysięcy ludzi czeka na powrót. W szkole mamy ponad 360 dzieci. W większości są to dzieci z obozów oczekujących na powrót.

Reklama

27 października 2011

Drodzy Przyjaciele!

Serdecznie pozdrawiam  z Sudanu.

Jest bardzo gorąco, do tego od ponad tygodnia nie miałyśmy wody. Na rynku jest duży zbiornik z wodą, który jest połączony z naszym domem. Jednak z powodu jakiś komplikacji woda nie docierała do nas. Od wczorajszej nocy troszeczkę wody przybyło. Musiałyśmy jednak kupować z beczkowozu ciągniętego przez osiołka.

Od tygodnia Siostra Juliete (jesteśmy tylko dwie) jest chora na tyfus, przyjmuje leki i jest bardzo słaba. Jest naprawdę trudno - pracy i ludzi tak wiele, a czasu i rak do pracy tak mało.... Każdy dzień kończy się bardzo późno i zaczyna się bardzo wcześnie i tak trudno ze wszystkim podołać...

Właściwie nie wiem co i jak napisać. Pieniądze , które były przeznaczone na projekt są, ale jeszcze w Nairobi. Czekamy aż się znajdzie ktoś, kto będzie mógł je do nas dowieźć, bo tylko tą drogą można je bezpiecznie dostarczyć do nas. Nasza przełożona z Ethiopii miała w tych dniach przyjechać do nas na wizytację i powiedziała, że będzie mogła dać nam te sumę, tak byśmy mogli jak najszybciej zrealizować projekt. Ale już od długiego czasu czeka na wizę. Teraz z wizami sprawa jest skomplikowana. Nie dają też wiz dla nowych misjonarzy.

Mamy jednak nadzieję, że wkrótce pieniądze do nas dotrą ta czy inna drogą, dlatego bardzo prosimy o cierpliwość z nami. Są to sprawy nie w naszej mocy.....

Jeżeli chodzi o wiadomości o sytuacji w Sudanie, naprawdę jest mi trudno napisać coś konkretnego i pewnego. To co dociera do nas tu to jest przekazane ustnie i często zdeformowane , a nawet przestarzałe.

Rzekomo w mieście były jakieś demonstracje studentów, które szybko zostały wstrzymane, do nas dotarta ta wiadomość po kilku dniach.

Sytuacja naszych chrześcijan, tu na północy, jest pełna napięcia i lęku. Powracającym autobusami ludziom na południe zwykle, jeżeli nie zawsze, na granicy miedzy północą i południem przez władze północy są odbierane wartościowe rzeczy, żywność, pieniądze.

To samo się dzieje na lotnisku. Są to momenty bardzo upokarzające i smutne. Jeszcze wiele tysięcy ludzi czeka na powrót. W szkole mamy ponad 360 dzieci. W większości są to dzieci z obozów oczekujących na powrót.

Jest coraz trudniejszy kontakt z Północnym Sudanem. Nie ma w ogóle żadnych Cargo jak wcześniej, dzięki czemu można było przesłać rzeczy, żywność za niewielką odpłatnością. Powracającym samolotami - ludziom starszym czy matkom z dziećmi, pozwalają tylko na 20 kg bagażu. Nadwyżkę płaci się nie jak wcześniej 5 SD, ale teraz 20 SD. Dzieci muszą mieć cały bilet, wcześniej tylko połowę.

Sudan: Listy z misji   pkwp.org

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama