„A myśmy się spodziewali…” Pamiętam dzień wyboru Franciszka. Przy mikrofonie jednej ze stacji telewizyjnych znana polityczka i samozwańczy profesor.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.