O. Żak mówi, jak jest. Nie maskuje problemu, odpowiada na pytania, wyjaśnia wątpliwości. Mówi także, czego nam jeszcze brakuje.
Mimo wysokiej pozycji wciąż powtarzał: „Jestem tylko biednym chłopem, który pasał świnie, a moja matka pracowała jako służąca”.