Dla wielu Francuzów katedra Notre Dame w płomieniach była paradoksalnym znakiem zarówno zniszczenia, jak i nadziei.
Powodem jest a napiętą sytuację w kraju, spowodowaną trwającymi od ponad 100 dni protestami przeciwko reżimowi prezydenta Daniela Ortegi.
Tego zdania jest nuncjusz apostolski w tym kraju abp Waldemar Sommertag.
Na pewno. Myśleć też. Teoretycznie wiedzą niby o tym wszyscy. Niestety, w praktyce różnie bywa.
SB w latach 70. planowała skłócić wszystkich ze wszystkimi w Kościele. Prymasa Wyszyńskiego z kard. Wojtyłą, biskupów z kapłanami oraz wiernymi.
Nawet z wrogami warto rozmawiać. Ale nie starać się zobaczyć ich w prawdzie, to wieki błąd.
Papież Paweł VI nazwał uroczystości milenijne „jakby drugim chrztem Polski”, i miał rację. Wzięły w nich udział setki tysięcy wiernych pomimo szykan władzy, dając świadectwo przywiązaniu do wiary i Kościoła. Po raz pierwszy w tej skali Polacy policzyli się po wojnie.
Wspieranie Kościoła przez państwo w niemal całej Europie traktowane jest jako rzecz normalna. W Polsce postrzegane jest jako nieuzasadniony przywilej.
Czterdzieści trzy lata temu, 6 sierpnia 1978 r., zmarł w Castel Gandolfo papież Paweł VI. 14 października 2018 r. odbyła się jego kanonizacja, której dokonał papież Franciszek.
Paweł VI jako pierwszy papież przyjął w 1967 r. przywódcę sowieckiego. Był też pierwszym Biskupem Rzymu, który odwiedził w 1965 r. nowojorską siedzibę ONZ i wygłosił tam przemówienie nt. pokoju, sprawiedliwości i bezpieczeństwa na świecie.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.