Dla wielu Francuzów katedra Notre Dame w płomieniach była paradoksalnym znakiem zarówno zniszczenia, jak i nadziei.
Uwaga, jaką poświęcono we Francji drugiej rocznicy pożaru katedry Notre Dame potwierdza, jak ważną rolę ma dla Francuzów ta świątynia i że trawiące ją przed dwoma laty płomienie pozostawiły w nich niezatarte wspomnienie – zauważa bp Matthieu Rougé w wywiadzie dla portalu informacyjnego Atlantico. Przypomina on, że ludzie od samego początku żywo interesowali się odbudową świątyni, uczestniczyli w dyskusji na temat możliwych wersji rekonstrukcji, użytych materiałów itp.
Biskup diecezji Nanterre przyznaje, że zainteresowanie losami Notre Dame nie musi wynikać z pobudek czysto religijnych. Ta narodowa katedra Francji jest też bowiem odzwierciedleniem całej złożoności francuskiej sytuacji historycznej, religijnej i kulturalnej. W każdym razie faktem pozostaje, że dla wielu Francuzów katedra w płomieniach była paradoksalnym znakiem zarówno zniszczenia, jak i nadziei.
Dla bp. Rougé innym świadectwem niesłabnącego znaczenia Kościoła we Francji była niedawna debata parlamentarna o świeckości państwa. Jej faktycznym celem była walka z islamskim radykalizmem, jednak dla wielu polityków stała się ona okazją do antykościelnych wystąpień. „Zjadliwość niektórych z nich pokazuje, że Kościół jest nadal bardzo żywy: niektórzy nadal czują potrzebę walki z Kościołem, uciekając się przy tym to zadziwiającej przemocy werbalnej i intelektualnej. Kościół został osłabiony przez postępującą sekularyzację, to nie ulega wątpliwości, ale nie pozwala się zepchnąć do narożnika. Nadal jest zdecydowanym orędownikiem godności człowieka i wolności duchowej” – dodaje ordynariusz Nanterre.
Świadectwem tego były również zmagania Kościoła o wolność kultu podczas pandemii. Bp Rougé podkreśla, że ten spór można było załatwić polubownie, bez wchodzenia na drogę sądową. Orzeczenie Rady Stanu, przyznające rację Kościołowi, miało jednak tę zaletę, że oficjalnie, urbi et orbi, sędziowie przypomnieli o zasadniczym znaczeniu wolności kultu.
Bp Rougé zauważa, że spór nie do końca został rozwiązany. Problemem są na przykład niektóre domy opieki czy więzienia, gdzie nadal dochodzi do niedopuszczalnych ograniczeń w posłudze duszpasterskiej. Jest to o tyle ważne, że „aktualny kryzys zdrowotny jest też kryzysem duchowym. Wystawia nas na ciężką próbę, ale z drugiej strony wzmacnia potrzebę zakorzeniania i świadectwa” – dodaje ordynariusz diecezji Nanterre.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.