W 27. pielgrzymce niepełnosprawnych poszli zdrowi i chorzy, wolni i więźniowie, ci którym niczego nie brakuje i ci, którzy nie mają dachu nad głową.
W najbliższy wtorek przypada uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej - to drugie sierpniowe święto, przed którym na Jasną Górę przybywają tysiące pielgrzymów. W tym roku sumie odpustowej będzie przewodniczył prymas Polski abp Wojciech Polak.
Paciorki odmawianego Różańca, które w domu czasem usypiają, na pielgrzymce są kamieniami milowymi znaczącymi duchową drogę. Kawałek chleba po całym dniu drogi smakuje jak najlepsza kolacja...
W codziennym życiu człowiek nie jest w stanie oderwać się chociażby na parę godzin od telefonu, internetu, telewizji. – Gdy przychodzi czas pielgrzymki i nie ma tych rzeczy, czujemy się naprawdę wolni – mówią pątnicy.
Zmęczenie, odciski, ból nóg, a przy tym radość na twarzy, odwaga w sercu i siła do codziennego życia. W drodze na Jasną Górę człowiek odkrywa w sobie to, co najpiękniejsze.
- Nie pozwolę obrażać mojego Jezusa, mojej wiary i pielgrzymów - powiedział dobitnie Józef Stopka z Cięciny człowiekowi, który w Kętach lżył łagiewnickich pątników.
Na Jasnej Górze rozpoczyna się dziś nowenna przed obchodzoną 26 sierpnia uroczystością Matki Bożej Częstochowskiej.
Szczególna była ta 70. pielgrzymka. M.in. ze względu na tragiczne wydarzenie: jeden z jej uczestników, 63-latek z Jejkowic, zmarł kilometr przed Jasną Górą.
Nie szukają łatwych rozwiązań. Dla nich droga na Światowe Dni Młodzieży też ma być duchowym ćwiczeniem.
Była Eucharystia, był hip-hopowy koncert i pokaz graffiti, a nawet przejście przez symboliczną bramę. Jednym słowem coś dla ducha i coś dla ciała. Nic dziwnego, że pielgrzymka z Przasnysza do Rostkowa przyciąga z roku na rok coraz więcej młodych osób.
Otrzymał widzenie: ujrzał czarną gołębicę, która - zanurzona przez niego w wodzie święconej - stała się czysta i biała.