O niezwykłych zdarzeniach, które dzieją się w pewnym francuskim szpitalu, z siostrą Rosalią Oleniacz rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek.
„Jesteśmy więźniami osadzonymi w Zakładzie Karnym w Lublinie. Niestety, życie wielu z nas na jakiś czas musi być kontynuowane w tym miejscu. Czasu nie możemy cofnąć, ale chcemy zmienić przyszłość” – tak zaczyna się list 26 mężczyzn do papieża Franciszka.
Od 20 do 25 lipca około 6 tysięcy młodych ludzi z kilkunastu krajów będzie gościć w 120 opolskich parafiach. Przyjadą do Nazaretu, bo na czas Dni w Diecezjach właśnie tę biblijną nazwę przyjął Kościół opolski.
Do ugoszczenia pielgrzymów, którzy 20 lipca przyjadą do Warszawy przed Światowymi Dniami Młodzieży, szykują się nie tylko parafie. Właśnie ruszył nabór na wolontariuszy miejskich.
Tysiące dziewczyn jest bitych, gwałconych, zmuszanych do prostytucji, a dzieci sprzedaje się na organy. I jak tu ze spokojem prowadzić księgi chrztów albo fascynować się tym, że dziecko wyrecytowało z pamięci pierwsze czytanie?
– Czasem wystarczy hasło: „darmowa pizza przez dziesięć tygodni!”. Czasem drobne „przekupstwo”. Ale pizza przestaje działać po kilku spotkaniach i wtedy zaczyna przyciągać to, co najważniejsze… – mówi Gabriel Golenia, licealista z parafii św. Stanisława w Andrychowie.
Plan zabicia papieża zakładał, że organizatorzy akcji mieli otrzymać olbrzymie wynagrodzenie, zagwarantowano im także azyl polityczny w krajach komunistycznych.
Ks. Antoni Trzyna: – Przebywanie z ludźmi i praca dla ludzi jest główną myślą mojego kapłaństwa. Z ludzi jestem wybrany i do ludzi posłany. To usłyszałem podczas święceń i tego się trzymam.
Od 17 lat piję wodę ze źródeł tryskających na azjatyckiej ziemi, posilam się ryżem nieraz przyprawionym ostrym sosem, a co najważniejsze – spotykam się z ludźmi, którzy urodzili się na tym kontynencie.
O pacjentów i pracowników szpitali troszczyć się mają kapelani, którzy dla cierpiących stają się świadkami Chrystusa.
Postać wielka. Dlatego prezentujemy dziś nie jeden, ale wybór wielu różnych tekstów o nim.