Na dwa lata ciężkich robót za modlitwę skazany został w Chinach protestancki pastor.
Bierz się do roboty, wypłyń na głębię, odpoczniemy w niebie, …mamy kwitnąć, ech!
Nie brakuje oskarżeń, że to wszystko albo celowa robota, albo jeden wielki spisek przeciw ludzkości. Powoli, powoli.
Diabeł siedzi sobie za rogiem, dobrze ukryty, licząc zyski, a tłum ludzi jego robotę wykonuje, goniąc mniemanego złodzieja.
W Watykanie rozpoczęło się międzynarodowe sympozjum na temat godności i przyszłości pracy. Jednym z gorących tematów jest automatyzacja produkcji. Ojciec Święty zachęcił uczestników sympozjum do refleksji nad takimi problemami jak: praca dzieci, handel ludźmi i nowe formy niewolnictwa.
Ludzkie nie tylko sumienia, ale i rozumy wykoślawiono. I oduczono ich używać. Nie przypadkowo. To była przemyślana i celowa robota towarzyszy od propagandy.
– Powiedz swojemu sąsiadowi, że ma robotę do zrobienia. Już nie ma ludzi bezrobotnych – jesteś zatrudniony w królestwie Jezusa Chrystusa – mówił o. John Bashobora.
Na drogach poza miastem ruch, bo każdy, kto tylko może, rusza na wyczekany urlop, a święty Krzysztof ma w tym czasie ręce pełne roboty.
– Ktoś musi odwalać tę ciężką robotę – mówi Szymon Gajewski, 19-latek.W tym roku zdaje na AWF w Warszawie. – Dzięki modlitwom sióstr jest mi lżej.
Święty Izydor Oracz urodził się około 1070 roku w okolicach Madrytu, którego dziś jest patronem.