Dom, jakich wiele w okolicy. Tylko w oknach brakuje firan. Z ulicy, zwłaszcza późną porą, wszystko widać jak na dłoni. Wspólny posiłek, praca, odpoczynek, modlitwa. I jeszcze, ten dom ma własne imię: „Effatha”, tzn. otwórz się.
Spotkasz je nad Biblią i w otoczeniu wnucząt, przed Najświętszym Sakramentem i przy pieczeniu sernika. Zdobią kwiatami ołtarz, organizują koncerty, z pasją studiują. Mamy, babcie, teściowe i… osoby konsekrowane.
Po milczącym obiedzie można było zobaczyć scenę, która jest spełnieniem marzeń każdej mamy: dzieci grzecznie odnosiły swoje talerze i szklanki do kuchni.
– Ludzie, którzy w czasie urlopu znajdą czas dla Pana Boga, znajdą go jednocześnie dla siebie. Dopiero wówczas mogą prawdziwie odpocząć – mówi ks. Bogusław Kotewicz, proboszcz parafii w Jastarni i dziekan morski.
Akcja solidarności katolików niemieckich dla Europy Wschodniej obchodzi jubileusz 25-lecia działalności. Dzieło powołali do życia biskupi Niemiec na zebraniu ogólnym episkopatu tego kraju 3 marca 1993 roku.
– 10 lat temu na Jasnej Górze, przed wizerunkiem Dobrej Matki, duchowo zmartwychwstałem. To było tak mocne doświadczenie, że nawet dziś nie mogę o tym mówić bez wzruszenia – opowiada Krzysztof.
W tym miejscu śmierć nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Chorzy terminalnie wiedzą, że to, co nieuniknione, jest już blisko. Bardzo blisko.
Żałoba po śmierci bliskich jest niezbędna. Nie wolno jednak na zawsze „pogrzebać żywcem” pod smutkiem całej swojej rodziny.
24 maja we Lwowie do chwały ołtarzy wyniesiona zostanie s. Marta Wiecka, szarytka. Liturgii beatyfikacyjnej w Parku Kultury im. B. Chmielnickiego przewodniczył będzie watykański sekretarz stanu, kard. Tarcisio Bertone. Kim była Sługa Boża Siostra Marta Wiecka?
Jedni znają go zaledwie ze zwieszonego z fasady budynku baneru z Jezusem Miłosiernym. Inni niemal się tu zadomowili. Bo ten dom żyje. Zmienia ludzi i miasto.
Prowadzący surowy i ascetyczny żywot Wolfgang wsławił się zakładaniem nowych klasztorów i reformowaniem tych, które istniały już wcześniej.