Ulotkę mam „na zaczepkę”, w kieszeni ściągawkę z kerygmatem, a w sercu Jezusa. Pojechałam ewangelizować niemiecką Polonię.
Ponad 40 tys. znaczków przedstawiających stópki 11-tygodniowego nienarodzonego dziecka rozdali organizatorzy kwietniowego Szczecińskiego Marszu dla Życia – największej manifestacji w obronie życia w Polsce.
- Zaczynało nas prawie trzydzieścioro, kończy dziesięcioro. Jednak nie mam wątpliwości, że o tę dziesiątkę nasza diecezja jest po prostu bogatsza. Ot, taki prezent od studium na mały jubileusz istnienia naszego lokalnego Kościoła - przekonuje Agnieszka Janus.
Europie nie potrzeba wielkiego uderzenia, aby się zawaliła jak domek z kart. I nie będzie to wina przybyszów, a mieszkańców Europy.
Może obok mówienia o ewangelizacji trzeba się przyjrzeć nam samym? I zająć się budowaniem wspólnoty, tego przyjaznego środowiska, żyjącego zasadami ewangelicznymi i zapewniającego wzajemne wsparcie?
Kto w tym kraju ustanawia prawa: demokratycznie wybrany parlament czy Trybunał Konstytucyjny?
Nowy impuls dla Adopcji Serca przyszedł z Afryki Centralnej, po okrutnej rzezi sprzed 10 lat. Wymordowano wtedy wielu dorosłych i zostały osamotnione dzieci. W pierwszym momencie przygarnęły je inne afrykańskie rodziny. Ale one same miały problemy z przetrwaniem.
Swoich dzieci nie mam, nawet takich „lewych”, jak to się czasem księżom imputuje. A w tytule powtórzyłem słowa młodej mamy, która przyszła w sprawie chrztu dziecka.
Mamy dzisiaj czytania na dzień świętej Kolety, dziewicy, która, jak czytamy, przyszła na świat we Francji w 1381 roku.
Monumentalny budynek, ogromne, ciężkie drzwi i faceci w czerni. To, co dzieje się w seminarium duchownym, intryguje wielu, ale tylko garstka ma odwagę zostać tam na dłużej.
Święty Izydor Oracz urodził się około 1070 roku w okolicach Madrytu, którego dziś jest patronem.