Życie ks. Mirosława Mikulskiego to ustawiczna walka. Najpierw o powołanie, potem o parafian, dzieciaki ze „smutnym” dzieciństwem i sportowców. Ale dzięki boksowi nauczył się patrzeć na trudności z otwartymi oczami.
– Przynieś mi z biblioteki więziennej całą Biblię albo się powieszę – zagroził Paweł klawiszowi. Ten nie chciał kłopotów, więc przyniósł. I tak rozpoczęła się droga Szawła do Pawła.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów