DODANE 09.06.2011 00:15 załącznik
O duchowych zwrotach, miłości, o którą trzeba było walczyć, i potrzebie bycia świadkiem przy dzieciach z Krzysztofem Stasiakiem, katechetą, doradcą rodzinnym i wolontariuszem, rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
Nowy Sącz Biegonice przeżywały nawiedzenie cudownego obrazu i relikwii.
W nocy 3 grudnia, około 1.20 w kościele MB Fatimskiej na Stecówce pojawił się ogień. Pochłonął całe wnętrze kościoła i dach. Walczący z ogniem strażacy uratowali tylko ściany zewnętrzne.
Kiedy w ogniu stanął drewniany kościół, na ratunek ruszyli wszyscy strażacy z Trójwsi. Z jednakową odwagą i sercem wspierali ich ratownicy z całej okolicy, bez względu na wyznanie. – Bo to jest tak, jakby się ratowało kogoś z najbliższej rodziny – mówią o pożarze świątyni druhowie z istebniańskich Ochotniczych Straży Pożarnych. Oni ratowali Pana Jezusa…
To było całkiem sporo darów. Charytatywnie swój występ ofiarowali muzycy zespołu "Gang Marcela". Był symboliczny czek od czytelników Gościa Niedzielnego. Swoje datki dołożyła publiczność. Gośćmi specjalnymi byli strażacy z Istebnej oraz... tabernakulum, które uratowali z pożaru.
Oliwce to ja się nie dziwię. Remiza naprzeciw okien, wujek strażak, jak syrena wyje – to filmu nie trzeba.
Kpt. Henryk Kucharski pamiętający życie i działalność założyciela "Rycerza Niepokalanej" obchodził 92. urodziny.
Rok 2010. W maju i czerwcu Ziempniów dwa razy zalewany jest przez powódź. Biskup posyła w sierpniu nowego proboszcza. – Masz wlać w serca ludzi nadzieję – mówi mu. Dziś miejscowi mają jej tyle, że mogliby obdzielić z 10 parafii.
W markecie budowlanym Praktiker w Radomiu rozpoczęła się akcja "Kilometry Caritas". Do włączenia w nią zachęcali pracownicy Caritas oraz wolontariusze, w tym z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wielogórze.Zdjęcia: Marta Deka /Foto Gość
Krewni byli przerażeni. Jan oszalał. A oni widzieli w nim już samego kardynała!