Koronka w dziesięciu językach rozpoczęła finał ŚDM w diecezji. Na terenach bielskiej Hali pod Dębowcem można zobaczyć młodych i... flagi z całego świata. Fotorelację na żywo z Bielska-Białej przedstawiają Czytelnikom "Gościa Bielsko-Żywieckiego" Urszula Rogólska i ks. Jacek Pędziwiatr.
Pierwsze pociągi z ok. 4 tys. pielgrzymami pojechały już na spotkanie z papieżem. - Jedziemy zawieźć naszą radość do Krakowa - mówią.
Temat ten został zadany wszystkim katechetom – wyjaśnił na samym początku bp Andrzej Czaja, ordynariusz diecezji opolskiej, który głosił katechezy na Rynku Podgórskim.
„Śpiewaj i idź” – mówił już św. Augustyn. Ale to recepta, którą sprawdził każdy pielgrzym.
Ulewnym deszczem rozpoczęło się spotkanie młodzieżowe na piekarskiej pielgrzymce kobiet. Słowo do pań wygłosił bp Marek Szkudło. Zdjęcia: Joanna Juroszek /Foto Gość
– Muszę przyznać, że dla mnie najlepszym momentem spotkań czy wyjazdów jest to, kiedy siadamy razem i odmawiamy jutrznię czy nieszpory. Na co dzień nie zdarza mi się wspólnie modlić, a w DA „Stodoła” jest to coś oczywistego – mówiła Kamila Zawadzka.
– W Gabonie na dzieci i młodzież czyha wiele zagrożeń. Najczęściej jest to przemoc fizyczna i seksualna. Bywa, że dzieci są odrzucane przez najbliższą rodzinę i podejrzewane o uprawianie czarów. Wiąże się to z magią, wciąż mocno zakorzenioną w Afryce – opowiada s. Barbara Kiraga, salezjanka.
Wanda - matka Polka hinduskiego dziecka. Schola - dziecko dwudziestoletnie, zabrane z kalkuckiego śmietnika. Do bliskości między nimi starcza dwoje zdrowych uszu i jedno, choć słabo widzące, oko.
Ile mogą naprawić bądź popsuć decydenci „u góry” – tyle samo, albo i więcej, możemy popsuć „na dole”. Wszelako możemy też swoją kompetencją, zaangażowaniem, znajomością środowiska, znajomością historii poprawić.
Kobiety na cudnej wyspie, biedne i często niepiśmienne, potrzebują pani Agnieszki. A ona... potrzebuje ich.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.