Przeszła z kościoła pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła do trzebnickiej bazyliki. Przy ostatnim ołtarzu, przy klasztorze sióstr boromeuszek, jak zwykle na Eucharystycznego Chrystusa czekał dywan z kwiatów.Zdjęcia: Agata Combik /Foto Gość i (pierwsze zdjęcie dywanu) s. Ancilla.
Procesja Bożego Ciała w Trzebnicy - z tradycyjnym kwiatowym dywanem przy pierwszym ołtarzu - rozpoczęła się obok bazyliki św. Jadwigi.Zdjęcia: Agata Combik /Foto Gość
Słynna operacja została przeprowadzona w szpitalu, który mieścił się w klasztorze boromeuszek. Uczestniczyły w niej, jako pielęgniarki, m.in. siostry Teodozja Winnicka i Natalia Marcinek (na zdjęciu).
Spuścizna Św. Jadwigi. Są piękne, dobre, mądre i wykształcone. Znają języki obce, grają na instrumentach i śpiewają. Gotują, sprzątają, remontują i budują. Opiekują się dziećmi, starszymi, ubogimi i chorymi. A kto zatroszczy się o nie?
Prawie 400 dzieci i 60 dorosłych stworzyło w grodzie św. Jadwigi afrykańską misyjną wioskę. Grzechotki, bębny i... słynne "Waka, Waka" rozbrzmiewały w Trzebnicy.
Jest tu fragment płaszcza św. Jadwigi, dyplom od tureckiego sułtana, zabytkowa szopka bożonarodzeniowa. A potężny strych pod remontowanym dachem co rusz odsłania nowe skarby – na przykład świece z opowieścią o życiu księżnej.
Daleko od Polski, w krainie, która kojarzy się z mrozami i wiecznymi śniegami, rozpala gorący ogień chrześcijańskiej miłości. Zostawiła Dolny Śląsk i Polskę, by swoją postawą głosić Ewangelię na Syberii.
Miała dwa marzenia: zostać zakonnicą i umrzeć w Zambii. A marzenia mają to do siebie, że czasem się spełniają.
Artystka była gościem specjalnym koncertu charytatywnego na rzecz chorych z Domu Pomocy Społecznej.
W gościnnym oratorium sióstr boromeuszek w Kamieńcu Ząbkowickim, wolontariusze z rejonu ząbkowickiego najpierw odświeżyli swoje animacje ułożone do piosenek ŚDM a potem spakowali 350 zestawów pielgrzyma, dla "swoich" Czechów.
Św. Urszula Ledóchowska - zakonnica. Nauczycielka. Poetka. Malarka. Wygnanka. Tułaczka.