Parafie z Gdyni i Bolszewa powitały kilkudziesięciu pielgrzymów z Meksyku i Hiszpanii, którzy w naszej diecezji spędzą czas przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie.
Podstawowe prawo mówi: jeżeli coś się może popsuć, to na pewno się zepsuje. Wniosek szczegółowy: nie rób nic na siłę, weź większy młotek, czyli poproś Ducha Świętego o podpowiedź i siłę do działania.
Muszą pokonać stres, opanować głos, ale przede wszystkim rozumieć, co czytają ludziom uczestniczącym w liturgii.
Przyjąć Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela czy nie przyjąć? – zastanawiał się ich rozmówca. A z głośników na festynie wybrzmiewał wers discopolowej piosenki: „Przyjmij mnie, nie wahaj się!”.
Ideałem byłoby tworzenie we wszystkich szpitalach zespołów opieki duszpasterskiej, złożonych ze świetnie przeszkolonych wolontariuszy, a koordynowanych przez szefa zespołu.
Pozytywnie ocenia go trzy czwarte badanych, z czego 30 proc. bardzo pozytywnie a 44, raczej pozytywnie.
Boże Narodzenie na tej wyspie to czas cyklonów. Przypuszczam, że ks. Joachim Leszczyna jest tam nieco odrębnym zjawiskiem meteorologicznym.
O historii pewnej nocy w gospodzie, dialogu z heretykami i mitach o wędrownym kaznodziejstwie z o. Tomaszem Gałuszką OP, z okazji jubileuszu 800-lecia dominikanów rozmawia Jacek Dziedzina.
– Kapłani mówią ludziom o Panu Bogu, a my, prowadząc życie kontemplacyjne, przeniknięte milczeniem, mówimy Panu Bogu o ludziach – mówi s. Regina.
Myślą o ludziach, dzięki którym są w tych murach. Myślą o Bogu, który ich wezwał, i o życiu, do którego się przymierzają – seminaryjne „pierwszaki”.
Czyli dosłownie: Syn Pocieszenia (Dz 4,36). Z Kościoła antiocheńskiego Barnaba wysłany został w misję wraz z Pawłem, odbywając tak zwaną pierwszą podróż misyjną Apostoła.