Słowa papieża Franciszka, który nazwał rzeź Ormian z początku XX wieku "ludobójstwem", nie pomogą w wysiłkach na rzecz pokoju i stabilności w regionie Kaukazu - głosi wydane w poniedziałek oświadczenie MSZ Turcji.
Wczorajsze wypowiedzi Ojca Świętego o dokonanym przed stu laty ludobójstwie Ormian wywołały, jak można się było spodziewać, protesty władz tureckich.
Reakcja Ankary na przyjęcie przez francuskie Zgromadzenie Narodowe ustawy penalizującej negowanie ludobójstwa Ormian jest wyjątkowo agresywna - pisze "The Guardian". Wzrost gospodarczy Turcji sprawia, że jest asertywna, a czasem wojownicza - komentuje CNN.
- Nie ma Ormianina, który nie nosiłby w duszy tej rany - mówią członkowie ormiańskiej diaspory, którzy zgromadzili się na Świętej Górze Polanowskiej, przywołując pamięć o rzezi dokonanej 109 lat temu.
Pamięć o ofiarach ludobójstwa ma ocalić nie tylko tych, którzy zginęli, ale także nas, przed powtórzeniem się tragicznej historii.
– Kurdyjskie elity polityczne dojrzewają do uznania zbrodni dokonanych w okresie ludobójstwa Ormian przed 100 laty – mówi Gaffur Türker, sekretarz Fundacji Ormiańskiego Kościoła św. Grzegorza w tureckim Kurdystanie w rozmowie z Tomaszem Grzywaczewskim .
Na Świętej Górze Polanowskiej członkowie ormiańskiej diaspory modlili się za ofiary ludobójstwa dokonanego na ich narodzie.
Rzeź ludności Wandei to jedna z czarnych plam na sumieniu Francji. Od czasów Wielkiej Rewolucji historycy mieli dbać, by Francuzi nie pamiętali o tej zbrodni. Kłamstwo wandejskie wyszło na jaw, ale jego demaskatorzy są dziś prześladowani.
Zabójstwo ormiańskiego kapłana w Syrii przypomina o wielkiej tragedii ludobójstwa.
W ostatnich dniach znów doszło do ataków islamskich bojowników na tereny zamieszkane w większości przez wyznawców Chrystusa.
Podczas kazań, głoszonych przez niego w całej Italii, zbierały się tłumy wiernych.