Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Dzieciństwo Maryi - św. Anna wyraźnie pokazuje coś córce palcem. Obok siedzi św. Joachim...
Żona, matka ośmiorga dzieci, założycielka zakonu, w którym mężczyźni posługiwali kobietom. Jej mistyczne wizje wpłynęły na sztukę i pobożność Europy. Pozostała osobą świecką. Jej kult w protestanckiej Szwecji przeżywa renesans.
Nie widzimy, dokąd idzie i gdzie spogląda, możemy się tylko spodziewać, że za chwilę podejdzie do Jezusa i swymi rozpuszczonymi włosami będzie ocierać Mu nogi.
Z imieniem abba Daniela, mnicha z pustyni Sketis, wiążę się pokaźna seria budujących opowieści. I my poświęćmy dziś kilka minut temu ciekawemu przykładowi mnicha żyjącego na sposób ascetyczny, doświadczającego prześladowania, mającego niezwykłe przygody i zaangażowanego w spory dogmatyczne.
Nie umiała pisać, a została doktorem Kościoła. Surowy inkwizytor po jej przesłuchaniu sprzedał wszystko, co miał, i rozdał ubogim. Gdy wpadała w ekstazy, siostry widziały ją otoczoną płomieniami. Upominała papieża: "Odwagi, ojczulku". Pod słońcem Toskanii wołała o ogień.
"Nie bój się, gdyż to dziecko zabłyśnie swym życiem jaśniej niż słońce!" - usłyszała zdumiona brzemienna Ortolana Offreduccio w przyklejonej do domu katedrze.
Obraz powstał w trudnych dla Kościoła czasach zmagań z reformacją. 13 lat po jego namalowaniu doszło do wybuchu wojny trzydziestoletniej.
Była w starożytności taka święta, która uchodziła za świętego. Nie, nie, wcale nie żartuję. Należała do całej wielkiej grupy świętych mniszek, które żyły w męskim przebraniu zakonnym.
Komponowała, pisała dzieła teologiczne, medyczne, przyrodoznawcze, głosiła kazania, leczyła ciała i dusze… Św. Hildegarda z Bingen, poetka, wizjonerka, mniszka z charakterem, fascynuje współczesnych.
Niniejszy obraz jest dziełem kobiety. Artemisia Gentileschi była jedną z nielicznych malarek tworzących w XVII wieku.
Wbrew temu co się często sądzi nawracanie rdzennych mieszkańców Ameryki w XVI wieku nie odbywało się pod przymusem.