Rytm dnia.
Z Lucyną Żółkiewską o wezwaniu Matki Bożej z Lourdes i Fatimy rozmawia Krzysztof Król.
Namalowana na kawałku drewna, jest tu już od pięciu wieków. Tylko Ona pozostała nienaruszona po pożarze, który strawił kościół i plebanię w XVII wieku. U Jej stóp modlili się uczestnicy pielgrzymki wdów i wdowców.
Bp Piotr Libera podczas II Diecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn do Sanktuarium Matki Bożej Królowej Nieba w Koziebrodach.
Piątek przed niedzielą palmową obchodzony jest w Hiszpanii i w Ameryce Łacińskiej jako Viernes de Dolores, czyli Piątek Matki Bożej Bolesnej. Na ulice wychodzą pierwsze procesje pokutne.
Żadna ikona nie zdobyła takiego uznania i czci, jak Matka Boża Nieustającej Pomocy.
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.
Gdyby nie napis na murze i wizerunek św. Faustyny, klasztor Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia można by minąć. A szkoda, bo tu Helena Kowalska rozpoczęła misję szerzenia Bożego Miłosierdzia, które może ocalić świat.
– Przyszłość tego miejsca jest jak nigdy optymistyczna – uważa ks. Tadeusz Kondracki, kustosz diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.
Matka Boża Cierpliwie Słuchająca to patronka Ziem Zachodnich Polski. Ćwierć wieku temu, w podziękowaniu za opiekę i odzyskaną wolność, otrzymała koronę.
Czy jej historia to namacalny dowód na bezpośrednią ingerencję Boga w dzieje ludzkości?