– Przyszłość tego miejsca jest jak nigdy optymistyczna – uważa ks. Tadeusz Kondracki, kustosz diecezjalnego sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.
Sanktuarium w Rokitnie rozwija się. Dwadzieścia lat temu koronacja cudownego obrazu Patronki diecezji otworzyła tu nowy rozdział. Kolejne impulsy, duchowe i materialne, przychodzą teraz. – Zadajemy sobie pytanie, jak Rokitno mogłoby nam posłużyć do większego rozwoju i kontaktu z Bogiem – mówi bp Stefan Regmunt.
Pomieszkać w Rokitnie
Ks. Tadeusz Kondracki jest kustoszem sanktuarium od 20 lat. Pochodzi z Wileńszczyzny. Jak mówi, niemal z sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej. Uważa, że sanktuarium, także rokitniańskie, to nie tylko miejsce kultu. – Owszem, to jest sprawa pierwszorzędna, ale żeby pielgrzymi nie trafiali tu tylko przejazdem i pozostawali na dłużej, musimy im coś zaoferować – tłumaczy. Pod jego okiem rokitniańska bazylika i jej otoczenie przybrały znaną nam dziś postać. – Jakiś etap został zakończony. Teraz czas nas spojrzenie w przyszłość. Sanktuarium jest rozwojowe. Mówi o tym nie tylko statystyka odwiedzin – przekonuje.
Właśnie ze względu na pielgrzymów sanktuarium musi się zmieniać. Teraz trwa tu przebudowa Domu Rekolekcyjnego im. bp. Wilhelma Pluty, przez który przewinęło się już tysiące osób. Przyjeżdżają tu dzieci, młodzież, dorośli rodziny i seniorzy, świeccy i duchowni. Nie tylko z naszej diecezji i nie tylko z Polski. – Ta różnorodność jest bardzo piękna i ten dom ma przyciągać jeszcze więcej różnych środowisk – mówi wicekustosz ks. Józef Tomiak. – Każdy już widział potrzebę tego remontu, modernizacji i podwyższenia standardu – dodaje. Ks. Tomiak uważa, że goście mają się tu skupić na treściach rekolekcji, a nie na niedogodnościach lokalowych. – Nie mogą myśleć o tym, że jest im zimno i nie ma łazienki w pokoju – obrazuje.
Efektem przebudowy będzie dom na kilkadziesiąt miejsc w pokojach 1–4-osobowych z łazienkami. Będą też pokoje 5-osobowe przygotowane z myślą o liczniejszych rodzinach. W domu wymieniono także dach i wyremontowano kaplicę. – W to dzieło włączyło się bardzo wiele osób z całej Polski i z diecezji – mówi ks. Tomiak. – Mam nadzieję, z Bożą pomocą, zakończyć tę przebudowę do rocznicy koronacji – dodaje.
Z pewnością znacznie dłużej będą trwały prace przy drugim domu, który musi zostać zbudowany… zupełnie od nowa. – Myślimy o tym, by z czasem powstał tu dom pielgrzyma dla tych, którzy będą chcieli zatrzymać się na kilka dni zadumy i spędzić je w dobrych warunkach – mówi bp Regmunt. Dom o podwyższonym standardzie ma stanąć tuż przy rokitniańskich ogrodach, gdzie na razie trwają dopiero prace porządkowe. Jednak niebawem do Rokitna ma być zaproszony architekt, który zamieszka tu na jakiś czas, a potem przedstawi koncepcję przyszłego domu.
Stacje i garnitury
Tutejsze sanktuarium to także zupełnie unikatowa kalwaria rokitniańska, która rozciąga się przy drodze z Międzyrzecza do Rokitna. Na 15 ha nieużytków nad Jeziorem Lubikowskim od 1999 roku powstają kolejne stacje. Przy szlaku liczącym 4,5 km ma ich być 32. – Gotowych jest już 23. Z pozostałych, cztery już są zamówione – tłumaczy ks. Tomiak. Fundatorami stacji jest bardzo wielu ludzi i środowisk z diecezji, kraju i zagranicy. Jeszcze w tym roku ma być poświęcona stacja policji lubuskiej. Następną będą mieli lubuscy strażacy.
Na nowy wizerunek Rokitna mają złożyć się także odnowione muzeum czy zmodernizowane parkingi. To oczywiście wymaga czasu i środków, ale sanktuarium rokitniańskie wśród sześciu sanktuariów diecezji ma priorytet. – Trzeba wyeksponować sanktuarium centralne. Inne jak najbardziej będę popierał, ale nie można tego robić jednocześnie – tłumaczy bp Regmunt. – To tak jak w rodzinie. Nie można wszystkim kupić garniturów od razu. Najpierw trzeba jednego ubrać, wtedy wszyscy będą tęsknili, żeby też tak wyglądać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.