A On jedzie i błogosławi
Kiedyś jedno z biur podróży zasugerowało Majewskim, żeby zanim wyślą swój autobus z turystami do Wiednia, zasłonili czymś wizerunek Jezusa Miłosiernego namalowany na tyle wozu. – Mówili, że będzie złościł tamtejszych muzułmanów. Nie zgodziliśmy się, a biuro uległo. Pojechaliśmy – opowiada pani Małgorzata.