Cena dobrego wizerunku, wartość dobrego imienia czy sława świętości to tematy trzydniowych debat Gdańskiego Areopagu (25–27 marca br.), których wspólnym mianownikiem była kolejna alegoria umieszczona na gdańskiej Złotej Bramie.
– Tu nigdy nie było słychać kroków Brata Alberta, przybył dopiero po śmierci – mówi s. Krzysztofa, albertynka. Pod ołtarzem leżą w trumience szczątki doczesne świętego. W gablotach i archiwum rzeczy, których dotykał.
O heroicznej postawie Antoniego Baraniaka, sekretarza kard. Wyszyńskiego, więzionego i torturowanego na Mokotowie, niewiele było wiadomo, nawet w III RP.
Bohater tej historii wstaje ze sterty trupów, aby po latach spotkać św. o. Pio. To nie jest „zwykła” opowieść o koszmarze obozu koncentracyjnego, a jej epilog mógł wymyśleć tylko Pan Bóg.
Ostra Brama, taka sama jak w Wilnie, od 25 lat wznosi się w Skarżysku-Kamiennej. A Matka Boska Miłosierna ma wargi spuchnięte od wypraszania łask.
Dziennikarze pytają mnie o jedno: ojciec Krąpiec był czy nie był agentem? – mówi Dariusz Rosiak, autor książki „Wielka odmowa”. – A mnie chodziło o zmierzenie się z mitami, z naszą przeszłością.
Zajmują eksponowane stanowiska. Pracują z pasją. Kierują zespołami ludzi. Kościół ufa im i zachęca do rozwoju. Poprosiliśmy trzy z nich, żeby opowiedziały o swojej karierze w kościelnych firmach.
Prymasa Tysiąclecia wyniesiony zostanie na ołtarze w Warszawie 7 czerwca.
W Dolinie Jozafata, zapadlinie między Górą Oliwną i Wzgórzem Świątynnym, pewnego dnia Bóg dokona sądu nad światem (fragment książki Paula Baddego „Ziemia Boga w 20 tajemnicach”).
Patron kongresów eucharystycznych przyszedł na świat 16 maja 1540 r. w miejscowości Torre Hermoza w Hiszpanii.