Każde dobro "puszczone w obieg" owocuje w sposób, o którym nie mamy pojęcia. Każde zło, niestety, również.
Fascynująca historia Bożej obecności w życiu dwojga ludzi, świadectwo o Bogu, który jest cierpliwy i przemawia do wolności człowieka, który Go szuka
Obawiam się, że mamy do czynienia li tylko z zasłoną dymną z szumnych deklaracji. Jeśli jest inaczej, proszę pokazać mi konkrety. Najlepiej w postaci liczb.
Z kodeksem zachowań trzeba się nauczyć żyć. Pewne zachowania muszą stać się odruchem, niektórych być może trzeba się będzie oduczyć. To wysiłek. Ale warto.
Pytanie o to, czy i co można było zrobić więcej w sytuacji tragedii jest oczywiste. Często jednak zmienia się ono w pytanie, kto zawinił. To nie jest to samo.
To właśnie sens naszej wędrówki: nie tyle spotkanie z filozofami, co przejście z nimi drogi naszego życia.
Coraz bliżej progu, za którym znalazło się już tak wielu bliskich i znajomych. Coraz mniej czasu na to, co jeszcze pozostało do zrobienia. Coraz mniej także możliwości. Ale przecież zawsze coś jeszcze zrobić można...
Do tego, żeby zareagować, nie trzeba mieć pewności co do intencji. Jakie by nie były, takie sytuacje jak opisane nie powinny mieć miejsca. Do zdecydowanej reakcji to wystarczy.
Zdecydowanie wolę poświęcić swoją uwagę, współczucie i wysiłek tym, którzy na własnej krzywdzie nie robią interesu.
Krzywdy zapomnieć się nie da. Ale przeżyć ją można różnie. I to, jak wielką będzie dla dziecka traumą, zależy od reakcji ludzi wokół.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.