Islamistom zależało jedynie na sianiu terroru, dali jednak światu wyjątkowy dokument o współczesnym męczeństwie.
Film ukazujący barbarzyńską egzekucję na plaży w Trypolisie obiegł cały świat. Mrożący krew w żyłach obraz został zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach: czarne kominiarki, miecze przy boku i dłoń islamskich oprawców na ramieniu klęczących u ich stóp chrześcijan, ze skrępowanymi rękami. Chcieli sterroryzować odbiorców, wywołać przerażenie i lęk przed czekającą świat przyszłością. Dżihadyści z terrorystycznej organizacji tzw. Państwa Islamskiego metodę propagandy terroru stosują od początku. Tym razem z filmu zapomnieli usunąć słowa wypowiadane przez swe ofiary. Tym samym dali światu wyjątkowy dokument o współczesnym męczeństwie.
W gronie 21 koptyjskich chrześcijan było dwóch braci Bashira. Mieli 23 i 25 lat. „Ludzie sądzą, że jesteśmy zdesperowani, a my jesteśmy dumni z tego w jaki sposób umierali nasi męczennicy” – mówi. I dodaje: „Nie oznacza to, że nie cierpimy i nie bolejemy nad śmiercią naszych najbliższych. Dziękuję jednak islamistom, że nie zagłuszyli słów wypowiadanych przez mych braci, kilka sekund przed egzekucją”. Jego dwaj zamordowani braci powtarzali jedynie: „Jezu, pomóż mi!” i wiedząc, co ich za chwilę spotka, ofiarowali swe przebaczenie przyszłym mordercom. Słowa wyznania wiary, powierzenia się Jezusowi i przebaczenia oprawcom wypowiedzieli też pozostali.
Nie byli przypadkowymi ofiarami. „Zostali zamordowani jedynie dlatego, że byli chrześcijanami” – podkreślił papież Franciszek, wstrząśnięty ich męczeństwem. Mordercom swych dwóch synów publicznie wybaczyła też matka Bashira. Modli się też za nich z całą swą rodziną, by – jak podkreśla – przejrzeli na oczy i spotkali Jezusa, który przynosi nam zbawienie. A Bashir dodaje: „Jezus uczy nas kochać naszych nieprzyjaciół i błogosławić tym, którzy nas przeklinają”. Jak wielką wiarę trzeba mieć, by odpowiedzieć miłością na doświadczone przez islamistów zło? Odpowiedzieć tak, gdy samemu się strasznie cierpi, a nie jedynie ogląda film w internecie, który i tak prowokuje chęć zemsty…
Podobne sceny męczeństwa rozgrywają się praktycznie każdego dnia. Libia, Egipt. Syria, Irak, Nigeria, Czad… Można jeszcze długo wymieniać. Życie w cieniu islamskich dżihadystów oczyszcza motywacje, także te religijne; pokazuje, co naprawdę jest ważne i do Kogo z naszymi słabościami powinniśmy iść. Prześladowani przez islamistów chrześcijanie są na pewno świadkami wiary dla dzisiejszego wątpiącego, przemądrzałego świata. Świadkami, z którymi warto się skonfrontować na naszej wielkopostnej pustyni, czy drodze powrotu do Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Dowiedzieliśmy się o tym z prasy i głęboko to wstrząsnęło wszystkimi".
Ks. Capovilla jest od lat znany ze swojego zaangażowania politycznego.
„Przelewa się zbyt wiele niewinnej krwi, zbyt wiele istnień ludzkich zostało zniszczonych..."
„Nie byli menelami. Byli ukochanymi dziećmi Boga. I to jest wykrzyczane w moich książkach”.
Leon XIV w homilii podczas Mszy św. kończącej Jubileusz Młodych (dokumentacja)
Papież przestrzegł przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.