Większość, bo aż 78 proc. Amerykanów stwierdziło, że religia jest ważna w ich życiu. Według najnowszych badań instytutu Gallupa wzrosło też znaczenie osobistej modlitwy.
Choć ogólne zainteresowanie religią w USA rośnie, to liczba osób regularnie uczęszczających do kościołów, meczetów czy synagog utrzymuje się w ostatnich latach na podobnym poziomie. Swoją obecność w jakimś miejscu kultu w minionym tygodniu zadeklarowało 40 proc. badanych.
To wyraz wspólnej troski o najmłodszych i konkretna pomoc rodzinom.
"Święta Faustyna uczy, że zaufanie Bogu jest jedynym sposobem wypełnienia powołania".
"Wzywamy do uwolnienia zakładników i zakończenia spirali przemocy".