• LA
    28.08.2013 12:33
    A jeżeli w niebezpieczeństwie śmierci, będzie to jedyny kapłan, który jest w pobliżu? To jeżeli zechcę się wyspowiadać to tez popełniam grzech ciężki? Radziłbym wyjaśnić do końca sytuację z suspendowanym kapłanem jeżeli chodzi o sakramenty przez niego sprawowane. W niebezpieczeństwie śmierci jego rozgrzeszenie będzie ważne i penitent nie popełni grzechu ciężkiego. Ostatni kanon KPK "Salus animarum suprema lex" Zbawienie dusz jest najwyższym prawem.
    • @LA
      28.08.2013 16:27
      W niebezpieczeństwie śmierci suspendowany kapłan może spowiadać bez grzechu i wierni mogą bez grzechu w spowiedzi brać udział. Słyszałem o przypadku, jak były ksiądz, członek PZPR udzielił rozgrzeszenia śmiertelnie rannemu.
    • JacekNowak
      28.08.2013 17:31
      JacekNowak
      Can. 976 – każdy kapłan, chociaż nie ma upoważnienia do spowiadania, ważnie i godziwie rozgrzesza jakichkolwiek penitentów znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci z wszelkich cenzur i grzechów, nawet gdy jest obecny kapłan upoważniony.

      Czyli w tej sytuacji, nawet gdy jest obecny kapłan upoważniony, kapłan suspendowany może udzielić rozgrzeszenia. No ale to jest to naprawdę wyjątkowa sytuacja.
    • Eru
      29.08.2013 09:30
      to pytanie śmierdzi zdecydowanie lefebrystami albo innymi sedekami. to w ich stylu jest wyszukiwanie luk w prawie i powoływanie się na stan wyższej konieczności, który to potrafią według własnego uznania rozciągać dowolnie szeroko...
      • Ajja
        30.08.2013 10:48
        KPK nie napisali "lefebryści". Tym bardziej nie rozumiem dlaczego ma pan/i do nich pretensje, że się do niego stosują.
      • Eru
        30.08.2013 22:00
        bo to jest mentalność nieuczciwego przedsiębiorcy, który zgłębia prawo fiskalne, by oszukać państwo na podatkach. poza tym u lefebrystów ciężko z czytaniem ze zrozumieniem...
      • Eru
        31.08.2013 10:59
        http://glostradycji.blogspot.com/2013/08/luzne-refleksje-nad-listem-ks-karla.html

        jeżeli to ma być wspólnota z Kościołem, to gratuluję dobrego samopoczucia...
        wilki w owczych skórach, wchodzicie do owczarni jak złodzieje aby tylko rozpraszać owce...

        P.S. polecam też uwadze niedawny wywiad z niejakim Williamsonem. on też ciekawie mówi o jedności lefebrystów z Kościołem
      • Ajja
        31.08.2013 22:08

        Jak to ciężko z czytaniem ze zrozumieniem? Czytają i widzą, że prawo mówi to i to. Nie gadają, że może i jest gdzieś jakiś przepis ale kto by się nim przejmował - przecież "Duch wieje, kędy chce".
        Trzeba tworzyć prawo, które mówi "tak-tak, nie-nie", to nie będzie niejasności ani furtek awaryjnych. A tak, mamy np. taki piękny przepis:
        Kan. 1335 - [...] jeśli cenzura wiążąca mocą samego prawa nie została deklarowana, zakaz ulega ponadto zawieszeniu, ilekroć wierny prosi o sakrament lub sakramentalia bądź o akt rządzenia; wolno zaś o to prosić z jakiejkolwiek słusznej przyczyny.      I wierni proszą.
         

      • JAWA25
        22.12.2016 15:49
        Ajja 30.08.2013 10:48 gdyby lefebryści stosowali się do kodeksu nie byliby ekskokomunikowani
      • Ajja
        23.12.2016 11:19
        JAWA25, "lefebryści" jako zgromadzenie NIGDY nie byli ekskomunikowani. Dekret z 1988 dotyczył tylko konsekratorów i wyświęconych biskupów. Poza tym są podstawy by uznać, że ekskomunika nie została zaciągnięta ze względu na stan wyższej konieczności. Nikt kto jest świadom sytuacji w Kościele nie może tego ignorować.
  • jo_tka
    28.08.2013 13:01
    jo_tka
    W niebezpieczeństwie śmierci ważnie rozgrzesza nie tylko kapłan suspendowany, ale i wydalony ze stanu duchownego.

  • beata
    28.08.2013 13:22
    ale to sa wyjątki...normalnie w Polsce jest mnóstwo księży i nie ma problemu żeby iść do innego księdza albo nawet do innej parafii aby się wyspowiadać, albo uczestniczyc w eucharystii...
  • PCC
    28.08.2013 13:47
    Tak, ale nie tylko tak. Kościół spowiedź uszną uznaje za powszechny, zwykły sposób odpuszczania grzechów, ale nie jedyny. Najbardziej oczywisty inny sposób to chrzest krwi, czyli śmierć za wiarę, co ja bym ujął: za Prawdę, czyli nie tylko za dogmaty (np. śmierć o.Kolbe; ale też taką śmiercią umarła św.Joanna Beretta Molla odmawiając leczenia raka by nie zabić noszonego pod sercem dziecka). Właśnie dlatego męczennicy szli od razu do nieba. W dramatycznej sytuacji ksiądz nie jest niezbędny, jeśli wyznanie grzechów przed samym sobą i wzbudzenie żalu doskonałego ma miejsce. A jeśli komuś pomoże do tego obecność innej osoby, nie wyłączając kobiety, to odpuszczenie grzechu następuje, chociaż osoba towarzysząca umierającemu nie rozgrzesza (bez niej jednak może przyjęcie takiej postawy serca przez umierającego nie byłoby możliwe). Zastrzegam, że nie napisałem powyższego by komuś ułatwiać omijanie tradycyjnej spowiedzi.
    • nirs
      28.08.2013 14:04
      A teraz to przeczytaj jeszcze raz.
      I zastanów się, ile zostało z sakramentologii, po tej wypowiedzi.

      "jeśli wyznanie grzechów przed samym sobą i wzbudzenie żalu doskonałego ma miejsce. A jeśli komuś pomoże do tego obecność innej osoby, nie wyłączając kobiety, to odpuszczenie grzechu następuje"
      • karoll102
        28.08.2013 15:39
        a ty z kąd to wytrzasnołes z koranu///?
      • karoll102
        28.08.2013 15:41
        to mialo byc do PCC sorki
      • PCC
        28.08.2013 17:29
        Wziąłem to z Pisma Świętego, ale skoro bardziej ufasz "sakramentologii" to zapoznaj się z paragrafem 1483 Katechizmu, gdzie spowiedź nazwana jest jedynym zwyczajnym sposobem pojednania z Bogiem. Ale są też nadzwyczajne, jak np. właśnie chrzest krwi (patrz paragraf 1258 Katechizmu). Natomiast Jezus mówi o trzech sposobach:
        1. wyznanie wiary (Łk 5,20) - może to być chrzest;
        2. uczynki miłości (Łk 7,47);
        3. wyznanie winy (Łk 18,13) - czyli spowiedź.

        Kościół mądrze akcentuje ostatni ze sposobów, ponieważ najtrudniej w tym przypadku oszukiwać samego siebie co do prawdy o sobie. Tym niemniej, nie uchyla dwóch pierwszych sposobów w sytuacjach dramatycznych.
      • nirs
        29.08.2013 02:12
        Czyli twierdzisz ze wyznanie grzechów przed samym sobą powoduje usprawiedliwienie?

        A może też i samozbawienie?
    • JAWA25
      22.12.2016 15:50
      "Właśnie dlatego męczennicy szli od razu do nieba" niebo jest miejscem?
  • Awa
    28.08.2013 13:53
    Awa
    Pytasz na czacie i ,,masz"
  • monika
    28.08.2013 14:02
    oczywistym jest, że nie przychodzi się do Kościoła dla księdza, choćby nie był super przystojny , mądry, przedsiębiorczy, charyzmatyczny. Wierni w Kościele powinni być wierni Bogu i Kościołowi, w którym zostali ochrzczeni, głową Kościoła jest Chrystus, który powołał papieża, biskupów do prowadzenia swojego Kościoła na ziemi. Jeżeli ks Stasiak próbuje stworzyć własny kościół i ma już swoich wiernych... to cóż... każdy jest wolny, tylko modlitwa pozostaje, skoro słowa upomnienia nie działają.
  • enf
    28.08.2013 14:25
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/adhortacje/reconciliatio.html#m11 warto przeczytać
  • Jerzyk
    28.08.2013 14:53

    Nie mogę pojąć tego co ostatnio dzieje się w Kościele.
    Jestem zwyczajnym wiernym Kościoła, grzesznikiem. Skoro chcę być w tym Kościele, to muszę wypełniać to co Bóg oczekuje ode mnie.
    - Inaczej to nie ma sensu.


    Bez tego jest to jedynie gra, teatr.


    Jedynym Pasterzem na danym terenie jest biskup.
    - Innego nie ma.


    Każdy kapłan jest jedynie pomocnikiem biskupa. Dlatego podczas święceń ślubuje posłuszeństwo Biskupowi.
    Przez brak posłuszeństwa sam eliminuje się z powierzonej misji.
    To co teraz się dzieje przypomina mi jedynie sytuację, kiedy pewien anioł, bardzo wysoko postawiony, mający ważne zadanie, noszący piękne imię - "Niosący Światło", czyli "Lucyfer" robić tak jak mu pasuje.


    Jeżeli do tego dodamy żądania "światłych" ludzi, to wygląda to na
    - "Koniec świata".
    Oczywiście tego świata, bo Bóg swoich wiernych obroni.
    - Jezus oddał życie za nas, odkupił nas swoją krwią.
    - I był posłuszny.
    Flp 2:8 bt "uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej."

    • nirs
      28.08.2013 16:27
      "Dawniej to może i Biskup był kimś ważnym, ale teraz po soborze to się pozmieniało.
      Mamy kolegialnym i skończyliśmy z tym średniowiecznym, lefebrystowskim patrzeniem ma hierarchię w kościele".

      Jestem zaskoczony, że pan jest przeciwny zdobyczom soboru.

      ;(
      • Jerzyk
        28.08.2013 16:59

        Ja jestem wychowany tak, że nawet jak zapiszę się do Harcerstwa, to godzę się słuchać zastępowego, przybocznego, drużynowego, ..., itd.
        - Inaczej, to z siebie robię idiotę.
        A tu chodzi o coś o wiele ważniejsze,
        - O moje życie wieczne.

        Biblia zaczyna się od opisu stworzenia.
        Bóg nie postawił straży przy drzewie.
        Adam i Ewa mieli wolny wybór.
        - Wybrali źle.
        No i zaczęło się oskarżanie.
        - "«Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem»" Rdz.3,12.
        Adam pokazuje winę Boga.
        - I tak to się kręci do dziś.

        Jezus pokazał jak jest.
        - Pokazał jak ma być, aby nam było dobrze.
        Za Jezusem chodziły tłumy.
        Jednak Jezus powołał uczniów.
        Z uczniów zaś,
        - "Potem wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego." Mk 3:13 bt
        Z nich zaś wybrał trzech, którym mówił i pokazał więcej.
        Wybrał także pierwszego,
        - "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Opoka] i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą." Mt 16:18 bt

        Jezus pokazał też jak ma być,
        - "uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej." Flp 2:8 bt

      • JacekNowak
        28.08.2013 17:42
        JacekNowak
        Sobór nie zniósł hierarchiczności w Kościele. Owszem, jest kolegialność, ale kolegialność biskupów, i do tego jeszcze pod przewodnictwem papieża. "Jak z ustanowienia Pańskiego święty Piotr i reszta Apostołów stanowią jedno Kolegium Apostolskie, w podobny sposób Biskup Rzymski, następca Piotra, i biskupi, następcy Apostołów, pozostają we wzajemnej łączności"(Sobór Watykański II)
      • kornello
        28.08.2013 19:29
        Błądzisz nirs, błądzisz w myśleniu. Nie pierwszy raz zresztą.
    • @Jerzyk
      28.08.2013 16:35
      Tak, zdanie "nie będę służył" legło u podstaw całego zła na świecie, a może powinienem powiedzieć wszechświecie.

      To nieposłuszeństwo zostało naprawione przez posłuszeństwo Syna Człowieczego, który posłuszny woli Ojca dokonał dzieła odkupienia. Chrześcijaństwo opiera się więc u swojego źródła na posłannictwie. Jezus był posłany przez Ojca, apostołowie przez Jezusa, a księża przez biskupów, którzy dzisiaj pełnią rolę apostołów.
    • MarionLew
      03.09.2013 15:47
      @Jerzyk,

      Jak to, co sie dzieje w Kościele ? Mamy kryzys i to poważny, w odróznieniu od gospodarki, gdzie widać juz ożywienie.

      Po drugie, nie jest prawdą, że na danym terenie jest tylko jeden Pasterz, czyli biskup. Każdy kapłan jest pasterzem, bo prowadzi owieczki do Boga. Twoje stopniowanie i gradacja jest niewłaściwa. Nadto Ewangelia mówi o Dobrym Pasterzu, czyli takim, który idzie w poszukiwaniu nawet jednej zagubionej owieczki, bo ją kocha. Czy tacy są w polskim Kościele ? Zapewne, ale ilu ?
    • JAWA25
      22.12.2016 15:51
      "przypomina mi jedynie sytuację, kiedy pewien anioł, bardzo wysoko postawiony, mający ważne zadanie, noszący piękne imię - "Niosący Światło", czyli "Lucyfer"" Biblia o tym milczy
  • anna
    28.08.2013 16:25
    Orędzie Królowej Pokoju z dnia 10 lutego 1981 r -
    ,, Nadeszła godzina , kiedy Szatanowi dozwolono
    działać ze wszystkich sił i całą mocą .Obecna chwila jest chwilą Szatana . "
    To wszystko wyjaśnia , Szatan ,, kupuje " wszystkich ludzi słabych , których nie chroni modlitwa , niezależnie od tego czy są to osoby świeckie czy konsekrowane .Módlmy się za nie GORĄCO !!!
  • xxx
    28.08.2013 16:54
    Dobra, dobra, ale jako wierny chciałbym wiedzieć dlaczego suspensa została nałożona? Może arcybiskup po prostu nie lubi tego księdza? Póki nie ma uzasadnienie wszystkie wersje są możliwe.
  • Savonarola
    28.08.2013 20:48
    Slowa Guzynskiego tchna pycha.Grzech ciezki w takiej sytuacji wymyslony zostal przez Kosciol,aby przestraszyc potencjalnych wiernych ,dla ktorych czlowiek i to,co glosi wazniejsze jest od slepego posluszenstwa Watykanowi .W oczach BOGA uczestnictwo w nabozenstwie prowadzonym przez ksiedza " w zawieszeniu" wcale zadnym grzechem nie jest.Kazde spotkanie poswiecone uwielbieniu Stworcy denerwuje szatana,ktory wszelkimi srodkami chce nas od adoracji Boga odciagnac.W takiej sytuacji wazniejsze jest bycie sluga Boga,niz sluga Watykanu.Jako chrzescijanie mamy wolnosc w Chrystusie,a bezwgledne posluszenstwo ktore tak bardzo podkresla Kosciol jest niczym innym jak brakiem wiary Kosciola w swoj wlasny autorytet i reliktem systemu feudalnego.
  • Karol
    29.08.2013 20:49
    Dyskusja jakby zeszła na inne tory. A mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem księdza, który nic nie robi sobie z kary na niego nałożonej, nie słucha się biskupa. Na dodatek znajdują się (tak można wywnioskować) ludzie, którzy uczestnicząc w odprawianych przez tego księdza liturgiach utwierdzają go w grzechu i sami w grzech popadają. Poważna sprawa. Nie wiem na czym polega zaistniały konflikt, ale w tym punkcie nie jest to chyba najważniejsze.
  • paragraf
    31.08.2013 12:08
    Na jakiej podstawie o. Gużyński tak twierdzi? Gdzie to jest zapisane w prawie kościelnym. Chcę wiedzieć, czy to jest prawo kościelne czy osobiste poglądy danego zakonnika.
    • JacekNowak
      31.08.2013 14:26
      JacekNowak
      To nie są osobiste poglądy ojca Gużyńskiego. Sakramenty sprawowane przez kapłanów, którzy nie mają do tego uprawnień, są sakramentami świętokradczymi. Wierni biorący świadomie udział w liturgiach odprawianych przez suspendowanego kapłana, biorą udział w świętokradztwie, a świętokradztwo jest grzechem.

      Zresztą o tym, że nie jest to tylko osobisty pogląd ojca Gużyńskiego świadczy komunikat, jaki swego czasu Rada Stała Episkopatu wydała w sprawie Mszy świętych sprawowanych przez księdza Natanka. Również padło tam ostrzeżenie, że wierni biorący udział w tych Mszach popełniają grzech z którego trzeba się spowiadać, a warunkiem rozgrzeszenia jest odstąpienie od rozbijania Kościoła. Tak więc nie jest to osobisty pogląd ojca Gużyńskiego, udział w świętokradczych obrzędach jest ciężkim grzechem.
      • Ajja
        04.09.2013 07:48
        Nie wiem jak to wygląda w przypadku biznesmena z Aleksandrowa, ale u ks. Natanka dodatkowym problemem były dziwne pomysły np. symulacja chrztu wyabortowanych dzieci poprzez symboliczne chlapanie wodą święconą na posadzkę.
  • masterg1
    02.09.2013 16:08
    To co robi w tym przypadku kościół jest obrzydliwe i żałosne. Kompletnie zapomnieli, że to nie ogon macha psem tylko pies ogonem. Kościół jako instytucja sam w sobie nie ma żadnej legitymacji do rządzenia. Kościół stanowią wierni. To biskup straszący grzechem sam popełnia ciężki grzech bo sam, z własnej woli wyłącza się poza nawias kościoła. Jeszcze raz - kościół to wierni a nie hierarchia kościelna. Kościół katolicki z założenia jest wspólnotą ludzi a kler tylko próbuje sobie zawłaszczyć tę instytucję (zresztą całkiem skutecznie). To co się tam dzieje to genialna wiadomość - pokazuje, że duch wspólnoty religijnej zwycięża w walce z zepsutą i zgnuśniałą hierarchią kościelną. Biskupi powinni być wybierani przez wiernych, tak jak to miało miejsce na początku chrześcijaństwa - biskupem zostawał prawy mąż, który był darzony powszechnym szacunkiem. Potem wszystko stanęło na głowie - wierni zostali sprowadzeni do baranów, których się strzyże a hierarchia kościelna zaczęła siebie traktować jako kościół.



  • w12121
    02.09.2013 16:10
    To jest skandal, ze sa jeszcze ksieza ktorzy nie chca uznac przewodniej roli Umilowanego Ojca Dyrektora i jemu poslusznych hierarchow.



  • Rose
    02.09.2013 16:25
    "Aleksandrowianie nie przejęli się ostrzeżeniami łódzkiej archidiecezji przed udziałem w mszach prowadzonych przez zawieszonego księdza Jacka Stasiaka. To już któryś z kolei sygnał dla hierarchów krk mówiący im, co myślą o nich ich owieczki.
  • Marek Aureliusz
    03.09.2013 13:38
    Grzech ? ok. ale przez naruszenie którego
    z przykazań.
    Jeśli w/w ksiądz naruszył takowe, uczynił komuś krzywdę to w świetle Ewangelii powinien
    być upomniany w cztery oczy, później w obecności świadków a jeśli to nie poskutkowało
    sprawę należy oddać przed ZGROMADZENIE,
    nic takiego nie nastąpiło...
    hokus- pokus Ewangelia gdzieś zniknęła...

    TO JEST PROCEDURA NADRZĘDNA W STOSUNKU DO JAKICHKOLWIEK INNYCH PROCEDUR ... ale czy my ją stosujemy ?

    Jeśli ignorujemy POLECENIE Boga ... to jakże łatwiej ignorować polecenia ludzkie zawarte w prawie kanonicznym ?
    Nie znam sprawy tego księdza, wiem jedynie to,
    że Pan NIE ZABRAŁ MU JEGO SWIĘCEŃ.
    ani ...odebrał uprawnień zgromadzeniu...

    czy postawę miejscowej ludności można potraktować jako owe wymienione przez Ewangelię Zgromadzenie na które działa Duch św... a dlaczego nie ?

    Luźna uwaga, wielu z kanonizowanych świętych znalazło swe miejsce na ołtarzach mocą
    właśnie decyzji ludu.
    A więc pułapka...
    Kto ignoruje słowa Pana sam później będzie ignorowany...jego nauczanie i jego wyroki także,
    i to się dzieje w kościele tu i teraz nie tylko w tej sprawie,
    szkoda, ale to nieuniknione.
    • JacekNowak
      03.09.2013 17:06
      JacekNowak
      Procedura, o której piszesz, dotyczy sytuacji, gdy brat twój zgrzeszył przeciwko tobie. W takiej sytuacji masz go upomnieć w cztery oczy, a gdy cię nie posłucha, masz wziąć świadków. Gdy i ich nie usłucha, wtedy masz powiedzieć o tym całej społeczności wiernych, a dopiero gdy to nie pomoże, ma ci być jako poganin.


      Suspensa nałożona na księdza Jacka nie jest odwetem za jakieś osobiste krzywdy, więc to wszystko o czym piszesz nie dotyczy tej sytuacji. Gdyby ksiądz Jacek w jakiś sposób skrzywdził osobę księdza biskupa Marka, wtedy ksiądz arcybiskup powinien postąpić właśnie w ten sposób: porozmawiać w cztery oczy, potem przy świadkach, potem przedstawić sprawę Kościołowi. Karę suspensy ksiądz Jacek otrzymał za odprawianie- mimo upomnień- Mszy świętych w miejscu do tego nieprzeznaczonym. W tej sytuacji ksiądz arcybiskup wystąpił nie jako osoba pokrzywdzona, ale jako osoba odpowiedzialna za prawidłowe funkcjonowanie Kościoła lokalnego. Dlatego zamiast osobistych upomnień, zgodnie ze swoimi uprawnieniami nałożył na księdza Jacka stosowną karę.

      "Biskupi z ustanowienia Bożego stali się następcami Apostołów jako pasterze Kościoła; kto więc ich słucha, słucha Chrystusa, a kto nimi gardzi, gardzi Chrystusem i Tym, który posłał Chrystusa" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 20).
  • Felicjan
    03.09.2013 14:08
    W kościele najważniejsza jest władza, następnie posłuszeństwo gwarantujące władzę, kolejny jest Jezus, którym można tłumaczyć władzę i posłuszeństwo (chociaż sam był akurat buntownikiem), potem są pieniądze potrzebne do utrzymania tego wszystkiego i w końcu ludzie, żeby było kim rządzić i od kogo brać pieniądze.

  • DS
    08.06.2014 00:45
    Czy ks. Adam Skwarczyński jest suspendowany?

    A jeżeli się słuchało troszkę np. ks. natanka ( w internecie)? To też grzech?
  • andrzej
    18.11.2016 15:17
    Przykro mi, że 'Felicjan' pisze brednie. Władza biskupa jest ustanowiona po to, aby ksiądz i wierni tego biskupa słuchali. Wierni, zwłaszcza prowadzeni przez błądzącego kapłana, czy innego przywódcę, mogą błądzić, mogą się nim fascynować, ale nie powinni podważać autorytatywnych ustaleń swojego biskupa. Nawet ci święci, którzy popadali w konflikty ze swoimi władzami zawsze się im podporządkowywali. Jeśli biskup popełnia błąd - jest droga służbowa do wyjaśnienia go i naprawy [można nawet odwołać go z urzędu]. Ale jeśli to wierni błądzą, to faktycznie przy okazji grzeszą i są na bakier z prawem.
  • andrzej
    18.11.2016 15:18
    My nie mamy grzechu wynikającego ze słuchania kogokolwiek, nie jesteśmy świadkami jehowy, którym nie wolno rozmawiać z tymi, którzy opuścili ich wspólnotę
  • Gość
    20.11.2016 13:51
    To znaczy, ze w kosciele biskupi sa wazniejsi niz Jezus? Ja mysle, ze wladze w kosciele Jezusa ma tylko Jezus a nie biskup, pieniadze i rzadza wladzy na innymi. Ale taki kosciol niestety nie istnieje, dlatego nie dziwi mnie, ze tyle osob wystepuje nie z kosciola Jezusa ale z instytucji ktora zwie sie kosciolem.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 31 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10

Reklama