Potrzeba świadectwa wiary

Rozmowa z metropolitą lubelskim abp. Stanisławem Budzikiem

Reklama

- Jedno z zamierzeń pozostawionych przez abp. Józefa Życińskiego to kolejny (czwarty) Kongres Kultury Chrześcijańskiej we wrześniu 2012 r. Myśli już Ksiądz Arcybiskup o tym przedsięwzięciu?

Abp S. Budzik: Jeszcze zbyt wiele czasu nie było na ten temat myśleć, ale już przeprowadziłem pewne rozmowy i jestem za tym, aby to dzieło abp. Życińskiego, pierwsze chyba jego dzieło, bo już w dniu ingresu ten zamiar został ogłoszony, kontynuować. Bo myślę, że bardzo nam potrzeba dialogu Kościoła i kultury. Myślę, że obie strony tego dialogu bardzo potrzebują, bo w historii zawsze ten dialog chrześcijaństwa i Ewangelii z kulturą był bardzo owocny. Sądzę, że to dzisiejszemu człowiekowi, zagubionemu w wielości ofert, jest konieczne.

- Kongres odbywał się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Jakie miejsce KUL-u we współczesnej polskiej rzeczywistości widzi ks. arcybiskup?

Abp S. Budzik: Kiedyś było to takie miejsce bezkonkurencyjne. Jedyna uczelnia katolicka między Łabą a Władywostokiem. Dzisiaj, powiedzmy, sytuacja jest może trudniejsza, ale w tej trudnej sytuacji, jak widzę, KUL też sobie radzi. Dalej, szczególne miejsce tej uczelni, ze względu na jej tradycję, na jej znaczenie dla polskiego Kościoła i dla polskiej kultury i poza jej granicami, jest bardzo duże. Uczelnia, która nosi w swojej nazwie imię Jana Pawła II, ma bardzo bogate źródło, z którego może czerpać inspirację po to, aby zachować nadal to wielkie znaczenie na styku kultur, konfrontacji ze współczesnym światem, któremu chce przekazać wartości, które były zawsze dla KUL-u cenne: Deo et patria – Bóg i Ojczyzna i dialog.

- Parokrotnie gościł Ksiądz Arcybiskup na KUL-u jako profesor. Jak teraz będzie wyglądało łączenie posługi metropolity i czynnej pracy naukowej?

Abp S. Budzik: Pierwsze moje wizyty na KUL-u były w czasach, kiedy byłem diakonem i zdawałem egzaminy magisterskie. Potem recenzentem mojej pracy habilitacyjnej był o. prof. Stanisław Napiórkowski. A zatem miałem trochę styczności z KUL-em i to oczywiście przy wielu innych okazjach. Natomiast w tej chwili, jak sądzę, nastał taki czas w moim życiu, że muszę chyba zrezygnować z aktywnej pracy naukowej, z wykładania. Wykładałem dogmatykę ponad dwadzieścia lat w Tarnowie i w Krakowie, natomiast ważniejsze jest dla mnie to zadanie pasterskie. Tak, że bezpośredniej pracy wykładowej nie zamierzam podejmować. Niemniej jednak te kontakty z KUL będą dla mnie bardzo ważne, na wielu płaszczyznach. Będę też mógł skorzystać z mojego doświadczenia wykładowcy i człowieka zajmującego się trochę teologią, ale jednak priorytetem będzie duszpasterstwo.

- Ale z urzędu będzie Ksiądz Arcybiskup Wielkim Kanclerzem KUL…

Abp S. Budzik: Tak, jest to dla mnie zadanie nowe. Dopiero muszę w nie wejść, zapoznać się z możliwościami, jakie ma kanclerz na kształtowanie uczelni i z radością to zadanie podejmuję. Liczę na dobrą współpracę. Zawsze była ona dobra między sekretariatem KEP a władzami uczelni, to tym bardziej będzie ona dobra z kanclerzem, który jest blisko i z którym można porozmawiać.

- W ostatnich tygodniach rozgorzała dyskusja wokół obecności krzyża w życiu publicznym. Zresztą poseł, który ją wywołał mieszka w Lublinie. Jedni tę sprawę dramatyzują, inni banalizują. Jest się czym przejmować?

Abp S. Budzik: Pan mi już chyba sugeruje odpowiedź. Bo ja bym powiedział tak: nie trzeba tej sprawy banalizować. Jest rzeczą bardzo smutną, przykrą, że w Polsce, która wyrasta z chrześcijańskich korzeni, jest możliwa tego typu akcja. Trzeba się niepokoić o naszą wolność, bo wtedy, kiedy byliśmy wolni, krzyż był zawsze bezpieczny. Z krzyżem walczono w Polsce w czasie narodowej niewoli czy uzależnienia od wpływów obcych mocarstw. Jan Paweł II wołał do nas (pamiętam – to była pierwsza pielgrzymka, a dokładnie jej koniec), abyśmy nie podcinali korzeni, z których wyrastamy. Apeluję do tych, którzy to robią, aby nie podcinali korzeni, z których wyrasta nasza kultura, bo ona wyrasta na fundamencie chrześcijaństwa. Krzyż jest znakiem miłości, otwarte jego ramiona kierują się do wszystkich. Nie pozwólmy, aby krzyż nas dzielił. Nie dopuśćmy do tego!

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama