Pojawienie się na polskim rynku wydanej przez Edycję Świętego Pawła książki dwóch wybitnych watykanistów – Paolo Rodariego i Andrei Tornellego „Atak na Ratzingerera” stanowi okazję do zapoznania się z działaniem centralnych urzędów Kościoła w pierwszych pięciu latach pontyfikatu Benedykta XVI. Książka, której włoski oryginał ukazał się w sierpniu 2010 r. przypomina oskarżenia i skandale, przepowiednie i spiski wymierzone w osobę Ojca Świętego.
Autorzy cytują wyjątkowe dokumenty, na przykład fragmenty dyskusji na forum Kurii Rzymskiej, dwa dni przed zdjęciem ekskomuniki przez biskupów-lefebrystów.
Już we wstępnie Rodari i Tornielli zaznaczają, że przeglądając artykuły pojawiające się w prasie międzynarodowej, można dostrzec istnienie ataku wymierzonego w papieża Ratzingera. „Ten koncentryczny atak ma swoje źródło na zewnątrz, ale często także wewnątrz Kościoła. I jest (nieświadomie) wspomagany reakcją, czasami znikomą, tych, którzy otaczając Papieża, mogliby uczynić więcej dla uniknięcia kryzysu lub dla pokierowania nim w sposób skuteczny” – stwierdzają Rodari i Tornielli.
Autorzy zastrzegają, iż nie zamierzają przedstawiać przygotowanych wcześniej tez ani też uwierzytelniać hipotezy o spisku uknutym przez jakichś „przywódców” ani też tej o „spisku medialnym”, który stał się częstą wymówką, jaką zasłaniają się niektórzy papiescy współpracownicy dla usprawiedliwienia opóźnień i nieudolności.
Przypominają, że papież Ratzinger był i nadal jest atakowany z wielu powodów. Omawiają dziesięć ważnych wydarzeń z tego okresu: krytyka i polemika powstała po przemówieniu ratyzbońskim; głośna sprawa dymisji arcybiskupa Stanisława Wielgusa z powodu dawnej współpracy z tajnymi służbami PRL; polemiki po ogłoszeniu motu proprio Summorum Pontificum; sprawa zdjęcia ekskomuniki z biskupów lefebrystów, która zbiegła się z emisją negacjonistycznego wywiadu o komorach gazowych udzielonego telewizji szwedzkiej przez jednego z nich; kryzys dyplomatyczny po papieskich słowach o prezerwatywie wypowiedzianych podczas pierwszego dnia podróży do Afryki; szerzenie się skandalu związanego z molestowaniem nieletnich, który ciągle nie wydaje się cichnąć i może rzucić cień na ostatnie lata pontyfikatu Jana Pawła II.
„Od jednej burzy do drugiej, od jednej polemiki do drugiej, efektem jest „zmniejszona wrażliwość” na przesłanie Benedykta XVI, stworzenie schematu papieża zacofanego, co siłą rzeczy osłabia jego oddziaływanie” – stwierdzają Rodari i Tornielli. Nie wykluczają istnienia sojuszu między różnymi środowiskami, dla których wygodne jest milczenie Kościoła, pomniejszenie jego autorytetu moralnego i jego funkcjonowania jako zjawiska masowego, może z ukrytą nadzieją, że po jakichś dziesięciu latach będzie on tyle znaczył na scenie międzynarodowej, co jakaś sekta.
W sumie dostrzegają jednak trzy czynniki sprzyjające atakom na papieża: błędy Stolicy Apostolskiej w dziedzinie komunikacji, agresję prasy laickiej oraz istotną rolę katolików wrogich Benedyktowi XVI we wspieraniu tej agresji.
Paolo Rodari – Andrea Tornielli, „Atak na Ratzingera, oskarżenia i skandale, przepowiednie i spiski wymierzone w Benedykta XVI, tłumaczenie, Magdalena Dobosz, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011.
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).