Już dwa razy opaliłam ścierkę, próbując zdjąć czajnik z gazowego palnika. A przecież tyle lat tu mieszkałam, powinnam być przyzwyczajona!
Na początku mnie to rozbawiło, cóż, odwykłam. Potem – z przyzwyczajenia współczesnego do szukania wszędzie ponadczasowej symboliki – pomyślałam: jakie to charakterystyczne! Odwykłam. Nie robiąc czegoś, odwykłam. A powrót wymaga o tyle więcej skupienia uwagi, nawet przy tak prozaicznej czynności.
Dużo, dużo rozmów ostatnio, wiele luźnych wątków. Gdzieś tam, na obrzeżach, że trzeba być dobrym człowiekiem, po prostu. Długo później nie daje mi to spokoju. Przykleja się do tego tyle skojarzeń kolejnych, wydarzeń, spraw, osób…
U kogo ja to czytałam? Ten obraz sieci dróg, na których ten nie wie, co to światła, inny nie rozumie znaków, rond i całej reszty… Nie wiedzą. Chcą dobrze. Ale ile tak można jechać bez zakłóceń, zajeżdżania sobie nawzajem drogi? Bez wypadku?
Zwiedzamy wakacyjne podwórka. Na jednym metalowe konstrukcje. Jakieś dziecko śmiga z jednego końca na drugi: zwisając, używając samych rąk, równowagę łapiąc całym ciałem. Drugie próbuje, zaskoczone po kilku chwilach, że nie wychodzi. Tłumaczymy, że przecież u nas nie ma takiego, że dopierosię uczysz… Jeszcze raz, jeszcze raz…
O, jak ja rozumiem to rozczarowanie! To pragnienie, kiedy patrzymy, jak inni latają! Tę oczywistą wiarę zanim zaczniemy, że i nam się uda, bo niby czemu nie. I ten skurcz serca nagły, kiedy to się okazuje nie takie proste, kiedy odkrywamy, że nie, że jeszcze dużo przed nami, że jeszcze nie.
Czy relacja z Bogiem miałaby więc być jakąś podpórką, pomocą w pokonywaniu życia? Wiedza religijna zabezpieczeniem, że jakby co, to mamy się do czego odwołać? Przecież nie, czujemy, że nie. Tak jak ludzka przyjaźń czy małżeństwo nie sprowadzają się do zaspokajania potrzeb, życiowych ułatwień. Czy pomagają? Na pewno. Ale w ten sposób, dlatego, że są częścią tego życia, podstawą, kontekstem.
Tak, trzeba być dobrym, po prostu. Tyle że okazuje się to o wiele trudniejsze niż nam się wydawało. Czy mamy nie sięgać po to, dać się zniechęcić, nie próbować?
Szkoda mi tych ścierek. Naprawdę. Ale oby tylko nas to nie zatrzymało, gdy będziemy chcieli się napić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.