Ok. 2000 pątników wyruszyło w niedzielę z Łodzi na 86. Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Tegoroczne pielgrzymowanie odbywa się pod hasłem "Kierunek świętość". Część uczestników łódzkiej pielgrzymki pieszo wróci także z Częstochowy do domu.
Pielgrzymkę rozpoczęła msza święta w Kościele Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi, której przewodniczył arcybiskup łódzki Władysław Ziółek.
Na Jasną Górę pielgrzymi wędrują w dziewięciu grupach. W tym roku w grupie młodzieżowej powędrują też po raz pierwszy uczestnicy dominikańskiego duszpasterstwa akademickiego "Kamienica". Na pielgrzymkę przygotowali koszulki z logo a także chusty z hasłem "Follow me" (za mną).
Jedną z grup jest tzw. grupa milczenia. Idący w niej uczestniczą we wspólnych modlitwach, słuchają rozważań, a poza tym zachowują milczenie. Można w niej iść od samego początku, albo przez wybrany etap trasy. Pielgrzymowanie w tej grupie można jednak rozpocząć i zakończyć jedynie na postojach. Nie wolno dołączać się w drodze.
Jak mówi kierownik tegorocznej pielgrzymki ks. Jacek Tyluś hasło "Kierunek świętość" odnosi sie m.in. do dziękczynienia za beatyfikację i postać Jana Pawła II, który wskazywał i wskazuje drogę odpowiedzialnego i przemyślanego życia.
Na Jasną Górę łódzcy pielgrzymi mają dotrzeć 24 sierpnia po południu. W sanktuarium będą do 26 sierpnia a dzień później wyruszą w drogę powrotną. Łódzka pielgrzymka jest jedną z nielicznych, której część uczestników z Jasnej Góry również wraca pieszo. Tegoroczną pielgrzymkę zakończy 31 sierpnia msza święta w kościele Matki Boskiej Zwycięskiej. W ciągu 10 dni pielgrzymi pokonają w obie strony ok. 260 kilometrów.
Pierwsza piesza pielgrzymka wyruszyła z Łodzi na Jasną Górę w 1926 roku. Zorganizowana została w podzięce za "cud nad Wisłą". Odtąd zawsze udaje się na uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.