O księżach, którzy nie powinni uczyć w szkole, Mszy św. za katechetkę i o różnicach między talentem a warsztatem pedagogicznym z ks. dr. Marcelim Coglem, dyrektorem Wydziału Katechetycznego w Katowicach, rozmawia ks. Roman Chromy.
– Oczywiście możemy próbować. Należałoby jednak wypracować zasady współpracy księdza prefekta z miejscowym proboszczem, warunki jego zamieszkania przy parafii i zakres obowiązków. Na razie do Wydziału Katechetycznego w Katowicach zgłosiło się tylko dwóch księży, którzy wyrazili chęć pracy w szkole jako prefekci. To za mało. Natomiast znam księży wikarych pomimo obowiązków parafialnych bardzo otwartych na życie szkoły, w której katechizują. Angażują się poza zajęciami dydaktycznymi, a dyrektorzy wypowiadają się o nich w samych superlatywach. Mówią: „to najbardziej dyspozycyjny nauczyciel w szkole”. A to już coś więcej niż tylko katechizacja.
Czyli dobry duszpasterz to dobry katecheta i odwrotnie.
– Te dwie cechy księdza idą najczęściej w parze. Jeżeli znajduje czas dla młodzieży poza zajęciami lekcyjnymi, to z pewnością szybko zdobędzie u niej posłuch i uznanie. Ważna jest także umiejętność wsłuchiwania się księdza w to, co młodzi mają do powiedzenia dorosłym.
Katecheci świeccy to cały sztab ludzi…
– Bo katecheza spoczywa w rękach świeckich. Zarówno pod względem ilościowym, jak i wymiaru godzin w szkole. W archidiecezji mamy około 800 świeckich katechetów i jedynie 400 księży zaangażowanych w szkołach. Świeccy katecheci najczęściej pracują na pełnych etatach, bo ta praca jest ich podstawowym źródłem utrzymania. Księża, w przeważającej części, mają zaniżony wymiar godzin, ale zapewniający im funkcjonowanie w systemie oświaty np. przez awans zawodowy czy wysługę lat.
Z jednej strony słychać głosy proboszczów, którzy wymagają od katechetów świeckich współpracy, a z drugiej katecheci świeccy skarżą się, że ich wysiłek jest niedoceniony przez duszpasterzy.
– To napięcie jest bardzo realne i w pewnym stopniu uzasadnione. Wynika po części z zasady, że punkt widzenia zmienia się w zależności od miejsca siedzenia. Wyjaśniam: dopóki ksiądz pracuje jako wikary, współpraca ze świeckimi układa się dobrze. Gdy zostaje proboszczem, zaczynają się problemy.
Relacje księży z katechetami reguluje rozporządzenie abp. Damiana Zimonia z 2002 r. O czym w nim jest mowa?
– Arcybiskup przypomina m.in., że proboszcz przynajmniej raz w roku (z okazji urodzin lub imienin) sprawuje Mszę św. w intencji katechetów. Zwykła wdzięczność. Są proboszczowie, którzy o tę praktykę nie dbają, oczekując od katechetek, że nie zapomną o ich rocznicy święceń czy urodzinach. Katechetka ma prawo być zdegustowana. Jednocześnie zaznaczam, że proboszcz jest zobowiązany do tego, aby katechetom świeckim przypominać o prawach i obowiązkach w parafii. Katecheci winni włączać się w duszpasterstwo dzieci i młodzieży przy parafii. Ale tylko w odniesieniu do uczniów, których katechizują.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).