Mistyka dla każdego

- Odsuwając mistykę od codzienności, robimy krzywdę Kościołowi. Bo mówimy ludziom: „to nie jest dla was, wy, zwykli śmiertelnicy, możecie najwyżej obejrzeć film o mnichach” – mówił jakiś czas temu w wywiadzie dla „Gościa Niedzielnego” ks. Grzegorz Strzelczyk. Podobnego zdania jest anonimowy eremita, autor książki „Wprowadzenie do modlitwy mistycznej”, która właśnie ukazała się nakładem krakowskiego wydawnictwa eSPe.

Ów pustelnik postanowił zaprosić czytelników na drogę doświadczenia mistycznego, bo jak twierdzi to jedyna nadzieja dla ludzkości i Kościoła. Warto się wczytać w jego słowa, z których wniosek jest następujący: by doświadczyć mistycznego dotknięcia Boga i doznać Jego obecności w duszy, bardzo często wystarczy po prostu uważniej wsłuchać się w potrzeby drugiego człowieka.

Boga znajdziemy „właśnie w ciałach i sercach innych ludzi. Chcemy ujrzeć Jego oblicze? Przyjrzyjmy się twarzy zwracającego się do nas potrzebującego bliźniego. Chcemy usłyszeć Jego głos? Wsłuchajmy się w kwilenie noworodka, w wiatr poruszający kwiatami i liśćmi. Chcemy Go dotknąć (…)? Wyciągnijmy dłoń, aby podtrzymać upadającego brata, otwórzmy usta i przyjmijmy Chrystusa w postaci eucharystycznej!”.

***

Dla wszystkich, którzy chcieli się dowiedzieć dlaczego nasza osobowość jest jak płótno, które należy spruć oraz, jak sprawić, by modlitwa stała się kompasem pokazującym właściwy kierunek, miałem do rozlosowania 3 egzemplarze „Wprowadzenia do modlitwy mistycznej”. Nazwiska laureatów znajdują się tutaj

Natomiast zwycięzcami poprzedniego konkursu, w którym pytałem o taredemę - czyli o tajemniczy sen, w którym pogrążył się biblijny Adam – są: Rafał Balcerski z Łodzi, Grzegorz Stopa z Raciborza oraz Anna Dzięgielewska z Konina.

Gratuluję, egz. „Historii aktualnych” prześlemy pocztą. Z uwagi na okres urlopowy książki zostaną wysłane do Państwa po 22 VIII.