Według nowych doniesień Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Papież używał w niedzielę rano wysoko przepływowych aparatów tlenowych. Trwają dalsze badania kliniczne stanu zdrowia Ojca Świętego. Ich wyniki mogą zostać podane w wieczornym biuletynie.
To kolejny niedzielny komunikat Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej dotyczący zdrowia Papieża. Rano poinformowano, że Franciszek spędził spokojną noc w Klinice Gemelli i wypoczął.
Przypomnijmy, że w sobotę rano papież miał przedłużony kryzys astmatyczny, który wymagał podania tlenu. Wczorajsze badania krwi wykazały także małoplytkowość, związaną z anemią, co wymagało przeprowadzenia transfuzji krwi.
Jak poinformowano, Ojciec Święty pozostaje przytomny i spędził dzień w fotelu, choć był bardziej cierpiący niż w piątek. W komunikacie przeczytaliśmy też, że "prognozownia są z rezerwą".
Kardynał Krajewski, który jest prefektem Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia oświadczył włoskiej agencji Ansa: "Nie mogę nic powiedzieć, my nie wiemy nic więcej od tego, co mówią lekarze".
Papież Franciszek po swym wyborze w 2013 roku podpisał list w sprawie ewentualnej rezygnacji w przyszłości, gdyby jego stan uniemożliwiał mu sprawowanie urzędu. O szczegółach dokonania tego aktu papież opowiedział w wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika "ABC" w 2022 roku.
W rozmowie z gazetą Franciszek powiedział trzy lata temu: "Ja już podpisałem moją rezygnację. To było wtedy, kiedy kardynał Tarcisio Bertone był sekretarzem stanu. Podpisałem rezygnację i powiedziałem mu: +W przypadku niemożliwości z powodów medycznych, to moja rezygnacją. Masz ją+. Nie wiem, komu ją dał Bertone, ale ja znam datę".
Papież przypomniał, że podobne listy z rezygnacją podpisali także Paweł VI i wcześniej Pius XII. Wiadomo, że zrobił to też swego czasu Jan Paweł II.
W wywiadzie dla "ABC" Franciszek ujawniając fakt złożenia takiego listu podkreślił: "Mówię to po raz pierwszy. Teraz może ktoś pójdzie do Bertone i powie: +Daj mi ten list+. On na pewno wręczył go nowemu sekretarzowi stanu, kardynałowi (Pietro) Parolinowi".
Podziękował lekarzom z Kliniki Gemelli za leczenie oraz wyraził bliskość z narodem ukraińskim.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."