Nasza nieograniczona ograniczona wyobraźnia podsuwa nam cichcem kolejne obrazy: uśmiechniętych twarzy, kolorowych dań, szeleszczących papierów, muzyki w tle. Tak jakby szczęście było możliwe, tuż, tuż. W niedzielę mówił ksiądz na kazaniu o ostatnich dniach na przygotowanie, o tym, że woła Chrzciciel i możemy jeszcze coś zrobić – czymś się podzielić, na czymś poprzestać.
To także wydaje się pobudzać wyobraźnię: prawie widzimy te łzy wdzięczności, czyjąś ulgę, swój tryumf za kilka miesięcy, kiedy podjęte kroki odniosą skutek…
Tak wiele rzeczy wydaje się możliwych jeszcze zanim przystąpimy do działania. To nie jest przecież tak, że za każdym razem są szczyty do zdobycia, maraton, ostatni test. Niekiedy górą prostota. Jak ten żołnierz poprzestającynawłasnym żołdzie: ubywa nam rzeczy i spraw, upraszczają się życie i relacje, czujemy spokój i wiemy, doskonale wiemy, że okupiliśmy to tanim kosztem.
Nie zawsze musi być kawior, korzystajmywięc! Oswoić śmiechem codzienność, dystansem doprawić urażone miejsca w życiorysie, jednym aktem strzelistym dotknąć nieba. A co tam! Między szarością a przesytem tyle jest przestrzeni do zagospodarowania, rzeczy stworzonych jakby właśnie dla nas, zacisznych nisz i ulubionych powtórzeń. Boże życie nie jest tak wysoko, abyśmy nie mogli doskoczyć. Opuśćmy oczy, w zasięgu wzroku mamy szansę, możliwość, cel.
Pierniki pieczone tydzień przed świętami – czy da się z tego zrobić metaforę? Ich smak, który lepszy: tych pierwszych, jeszcze ciepłych, uszczkniętych na spróbowanie? Czy tych dokończonych, wyczekanych, aż ciężkich od wzruszenia?
Nasza nieograniczona ograniczona wyobraźnia powinna zacząć działać, czas start. Sięgać po to co możliwe, choć niekoniecznie tam, gdzie zwykle szukamy.
Jest ciemno, niedługo świt. Przybliża się dzień.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Gdziekolwiek jesteśmy, Kościół zawsze jest dla nas domem, ciepłym i gościnnym.
W poniedziałek 16 grudnia przypada 43. rocznica pacyfikacji KWK „Wujek”.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.