Chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą, że anormalna sytuacja w Ziemi Świętej nie będzie trwać w nieskończoność i że w końcu dane im będzie żyć w warunkach pokoju i sprawiedliwości.
Tak łaciński patriarcha Jerozolimy Fouad Twal podsumowuje dwudniową ekumeniczną konferencję w Londynie, poświęconą przyszłości Ziemi Świętej. Wskazuje zarazem na ogromne zadanie, jakie w budowaniu pokoju stoi przed szkołami i uniwersytetami. „Edukacja i wzajemne poznanie to podstawa dla budowania wzajemnego szacunku, a na nim pokoju” – podkreśla abp Twal.
„Ważne, że o przyszłości Ziemi Świętej mówili w Londynie nie tylko ludzie Kościoła, księża, ale także świeccy – powiedział Radiu Watykańskiemu łaciński patriarcha Jerozolimy. – Cieszy mnie, że młodzież, która dzieliła się swym doświadczeniem, wydawała bardzo umiarkowane sądy. Nie padły żadne słowa zachęcające do zemsty czy do użycia siły. Wprost przeciwnie, stawiano na dialog, mówiono o ogromnym pragnieniu pokoju, sprawiedliwości oraz prawa do swobodnego podróżowania i odwiedzania miejsc świętych. Było to pozytywne doświadczenie. Oczywiście jestem świadomy, że dwudniowa konferencja nie zmieni od razu naszych realiów, miejmy jednak nadzieję, że zainicjuje coś nowego. Ważne jest już to, że o przyszłości wspólnie rozmawiają katolicy, anglikanie, protestanci, muzułmanie i żydzi. Już to samo w sobie jest pozytywnym znakiem. Im częściej będziemy się bowiem spotykać, tym lepiej się poznamy, a to pozwala na większy umiar i szacunek wobec siebie nawzajem” – uważa abp Fouad Twal.
Międzynarodową konferencję na temat przyszłości chrześcijan w Ziemi Świętej zorganizowali wspólnie katolicki arcybiskup Westminsteru Vincent Nichols i anglikański prymas Rowan Williams.
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.