Do wspólnej obrony wartości chrześcijańskich w Unii Europejskiej nawoływał w środę Polaków i Węgrów bp Janos Szekely z Budapesztu. Podczas Mszy na Jasnej Górze tysiąc pielgrzymów z Węgier dziękowało Polakom za tysiąc lat przyjaźni obu narodów.
"Drodzy polscy bracia, bądźmy w Unii Europejskiej - Polacy i Węgrzy - tymi, którzy zachowają wartość wiary, życia, rodziny, narodu. Tak jak modlicie się w codziennym Apelu Jasnogórskim - +czuwam+. Czuwajmy razem" - mówił biskup pomocniczy archidiecezji Esztergom-Budapeszt podczas mszy, będącej jednym z głównych punktów Narodowej Pielgrzymki Węgrów do Polski.
Ok. tysiąca Węgrów przybyło na Jasną Górę we wtorek po południu z Krakowa, gdzie rozpoczęła się ich pielgrzymka; w czwartek odwiedzą Stary Sącz - miejsce działalności i pochówku św. Kingi z węgierskiego rodu Arpadów. Na trasie pielgrzymki są najważniejsze miejsca kultu łączące Polaków i Węgrów.
Narodowa Pielgrzymka Węgrów do Polski to jedno z wydarzeń, związanych z przekazaniem Polsce przewodnictwa w UE; to również forma symbolicznego przekazania prezydencji. W swojej homilii bp Szekely zwrócił uwagę, że Europa wówczas będzie prawdziwą, pełną życia i nadziei wspólnotą, gdy jej mieszkańcy przyjmą płynące od Boga światło wiary. Nawoływał, by Europa "otworzyła drzwi temu światłu", pozwalając mu wejść do jej życia i codzienności.
Biskup podkreślił, że węgierska konstytucja odwołuje się do chrześcijańskich tradycji i broni ich. Tym samym - jak mówił - "światło Boga () oświeca naszą konstytucję i nasze społeczeństwo".
"My, Węgrzy jesteśmy dumni z tego, że w naszej konstytucji jest odwołanie do Boga; że jest w niej zapisane imię stwórcy; że zachowane są w niej wartości i dziedzictwo chrześcijańskie. Dumni jesteśmy z tego, że nasza nowa konstytucja broni praw małżeństwa, które jest małżeństwem kobiety i mężczyzny, i broni życia od jego poczęcia do naturalnej śmierci" - powiedział.
Biskup nawiązał do tradycyjnie dobrych stosunków między Polakami a Węgrami.
"Dziękujemy wam za przyjaźń polsko-węgierską, która trwa od tysiąca lat. Dziękujemy, że w 1956 r., w czasie węgierskiej rewolucji, tak wielu Polaków dało swoją krew, by pomóc rannym w tych smutnych wydarzeniach. Dziękujemy za Jana III Sobieskiego (); dziękujemy za Jana Pawła II, który jest owocem polskiej ziemi i jej darem dla całego Kościoła i świata. Dziękujemy za waszą wiarę, za wasze oddanie, za to, że wypełniliście powołanie, jakie Bóg dał polskiemu narodowi" - mówił Szekely.
Biskup nawiązał do nauczania Jana Pawła II, który wskazywał, że potęga zła nie jest nieograniczona. Wezwał do życia w myśl chrześcijańskich zasad, stawiając tym samym granicę dla działania złego. Nawoływał, by drogi - zarówno te prowadzące na Jasną Górę, jak i wewnętrzne drogi każdego człowieka - nie zarosły trawą. Wskazał na znaczenie takich pojęć i wartości jak wiara, rodzina, naród, ziemia i wspólnota. Jak mówił, ich obrona to przeciwstawienie się źle rozumianej globalizacji.
Msza na Jasnej Górze była głównym punktem środowych uroczystości związanych z węgierską pielgrzymką. Wcześniej, we wtorek, podczas wieczornej modlitwy Apelu Jasnogórskiego, Węgrzy złożyli wotum dla Jasnej Góry - ryngraf, w którego wnętrzu umieszczono podtrzymywane przez dwa anioły węgierskie godło oraz napis w dwóch językach "Dziękujemy". Wotum będzie umieszczone w Kaplicy Cudownego Obrazu.
W pielgrzymce uczestniczy m.in. przewodniczący węgierskiego parlamentu, Laszlo Koever. Po wtorkowej wieczornej modlitwie podkreślił on, że Unia Europejska powinna strzec i budować swoją przyszłość na wartościach.
"Wielu te wartości rozumie źle. Nieraz te wartości, o których mówią, zupełnie jakby nie wiążą się z ich życiem. My Polacy i Węgrzy wiemy, () jaka jest tajemnica tych wartości" - powiedział Koever, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry; podkreślił, że wartości te tkwią w chrześcijańskich korzeniach Europy.
Paulini z Jasnej Góry ofiarowali Węgrom wierną kopię Obrazu Jasnogórskiego, która trafi do kaplicy w bazylice św. Stefana w Budapeszcie. Przywieziony z Częstochowy obraz będzie oficjalnie przekazany podczas uroczystości przed gmachem węgierskiego parlamentu.(PAP)
mab/ abr/
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).