Za grzechy państwa, które doprowadziło do głębokiego kryzysu ekonomicznego w Grecji przeprosił Boga prawosławny metropolita Tessalonik. Anthimos w transmitowanej przez telewizję modlitwie wyraził nadzieję, że tylko Bóg może ocalić kraj przed górami długów, które pozostają do spłacenia.
W jego przekonaniu kryzys związany jest z grzechem Grecji jako państwa i jako narodu, nie potrafiącego zarządzać odpowiednio gospodarką i pożyczonymi pieniędzmi. „Błagamy o Twoje miłosierdzie i dalszą opiekę nad Grecją” – modlił się prawosławny metropolita Tessalonik.
Greccy politycy przez lata powiększali deficyt budżetowy, doprowadzając kraj do obecnego kryzysu społeczno-ekonomicznego. A do spłacenia pozostaje im astronomiczna kwota ponad 350 mld euro. By ratować finanse publiczne, konieczne są nowe kredyty i dodatkowe środki z Unii Europejskiej. W zamian jednak europolitycy domagają się drastycznych reform społecznych, na które żyjący od kilkunastu lat na zagranicznych kredytach Grecy nie chcą się zgodzić.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.