24-letnia Farah Hatima z Pakistanu została porwana, poddana działaniu narkotyków i w ten sposób zmuszona do przejścia na islam i poślubienia muzułmanina. Niezbędna jest interwencja ONZ w Pakistanie – uważa abp Silvano Tomasi.
Prawdy i sprawiedliwości dla Farah Hatimy domagają się katolicy Pakistanu. Rodzina przyznaje, że policyjne śledztwo w tej sprawie było zwykłą farsą, nie dopatrzono się żadnych oznak przestępstwa, a dziewczyna jest dalej przetrzymywana przez rodzinę męża.
Komisja Sprawiedliwości i Pokoju episkopatu Pakistanu alarmuje, że podobne historie są na porządku dziennym. Każdego roku co najmniej 700 kobiet zmuszanych jest do poślubienia muzułmanina i przejścia na islam.
Prześladowania chrześcijan w Pakistanie wymagają oficjalnej interwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych – oświadczył stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy genewskich agendach ONZ, abp Silvano Tomasi. Odniósł się on zarówno do obowiązującego w tym kraju tzw. prawa przeciwko bluźnierstwu, jak i do przypadku chrześcijanek siłą zmuszanych do przyjęcia islamu i poślubienia muzułmanów.
Chrześcijanie są obecnie coraz częściej oskarżani o wykroczenia przeciwko tzw. prawu o bluźnierstwie – zwraca uwagę o. Patrick Peter, wychowawca kleryków dominikańskich w Faisalabadzie. „Spotykałem całe rodziny a nawet społeczności, które zostały oskarżone o 'mówienie przeciwko prorokowi' i na tej podstawie zmuszone do opuszczenia swoich domostw. Zostali wysiedleni, a ich domy zostały spalone. Większość naszych chrześcijan to ludzie ubodzy, którzy nie są w stanie 'wykupić się' w takich sytuacjach” – powiedział.
Zdaniem dyplomaty papieskiego, abp Silvano Tomasi, pozwala na to wadliwy system prawny w Pakistanie, dlatego niezbędna jest interwencja wysokiego komisarza praw człowieka.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Ojciec Święty otworzy też Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej i rzymskim więzieniu Rebibbia.
To nie tylko tradycja, ale przede wszystkim znak Bożej nadziei.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).