Że dobry obyczaj nakazuje za dobro podziękować, wiadomo nie od dziś. Ale miłe jest, jeśli słyszy się słowo „dziękuję” od ludzi, którym tak naprawdę sami wiele zawdzięczamy…
- To, że Dzień Dziękczynienia po raz czwarty mógł się odbyć, jest zasługą dziesiątek osób – mówił dziś abp. Kazimierz Nycz w Pałacu Arcybiskupów Warszawskich. Metropolita warszawski spotkał się z osobami i instytucjami, które w różny sposób pomagały w organizacji warszawskiego Dnia Dziękczynienia.
Święto, odbyło się 5 czerwca już po raz czwarty, przy Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie. – Gdyby nie wielka praca, często trwająca wiele miesięcy jeśli nie cały rok, nie moglibyśmy uczestniczyć ani w procesji z relikwiami Jana Pawła II, ani w uroczystościach przed Świątynią. Dzięki zaangażowaniu ludzi dobrej woli, na terenie Wilanowa odbyły się wspaniałe koncerty, działało miasteczko dla najmłodszych.
Abp. Nycz podkreślił, że na co dzień za mało dziękujemy – a powinniśmy dziękować wszystkim naszym bliźnim. I właściwie za wszystko… W ramach podziękowań, ofiarował wszystkim obecnym pamiątkowe dyplomy i obrazy z wizerunkiem Jana Pawła II, złożone z tysięcy maleńkich zdjęć, które przed beatyfikacją wysyłali Polacy.
- Cieszę się również, że tym razem mogliśmy wotum wszystkich Polaków, jakim jest Świątynia Opatrzności Bożej, zaprezentować nie tylko mieszkańcom Warszawy ale też i przedstawicielom z całego kraju – mówił metropolita warszawski. – Po raz pierwszy na teren budowy przyjechali też niektórzy biskupi i byli mile zaskoczeni postępem prac. Można już wejść do Panteonu Wielkich Polaków. A podziemia Świątyni będą służyły już jako kościół parafialny dla okolicznych mieszkańców.
Budowa Świątyni Opatrzności Bożej jest drugim, po ślubach króla Jana Kazimierza w Katedrze Lwowskiej, podczas których Maryja została obrana na Królową Polski, publicznym aktem wiary całego narodu. Koncepcja jej budowy narodziła się przed ponad 211 laty. Dwa dni po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja 1791, Sejm Czteroletni podjął uchwałę o wzniesieniu owego obiektu. Miał to być wyraz dziękczynienia za uchwalenie Konstytucji. Więcej na temat historii budowy Świątyni na stronie: www.swiatynia.pl
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).