To książka, w której Papież otwiera swoje serce dla wszystkich czytelników, ponieważ, jak mówi, ważne jest, aby od czasu do czasu ponownie otworzyć księgę wspomnień, księgę swojego życia, aby rozeznać i przejrzeć wszystko, co się wydarzyło - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu Fabio Marchese Ragona, włoski dziennikarz, współautor książki „Życie. Moja historia w Historii”, która dziś ma w Polsce swoją premierę.
"Życie. Moja historia w Historii” to książka, w której Papież Franciszek opowiada o swoim życiu od trzeciego roku życia, kiedy wybuchła II Wojna Światowa. „Zaproponowałem Papieżowi napisanie tej książki, ponieważ jako dziennikarz byłem ciekawy np. gdzie był Papież, kiedy upadł Mur Berliński, co myślał, gdy Argentyna wygrała mistrzostwa świata albo też co robił pod koniec II Wojny Światowej” - podkreślił Ragona.
Ojciec Święty poprosił dziennikarza o przesłanie tematów do planowanej książki, żeby mógł je przejrzeć i zdecydować. „Spodobała mu się idea, że będzie mógł nawiązać dialog z młodymi ludźmi, opowiedzieć młodym o swoim życiu, aby mógł być dla nich przykładem do naśladowania” - zaznaczył Fabio Marchese Ragona w rozmowie z Vatican News - Radiem Watykańskim.
W publikacji „Życie. Moja historia w Historii”, która trafiła do włoskich księgarń 19 marca, Papież porusza wiele ważnych i interesujących kwestii. Zastrzega m.in., że przewiduje rezygnację jedynie w wypadku poważnych ograniczeń fizycznych. „Myślę, że posługa Piotrowa jest dożywotnia i dlatego nie widzę podstaw do rezygnacji. Dzięki Bogu cieszę się dobrym zdrowiem i, jeśli Bóg pozwoli, mam jeszcze wiele projektów do zrealizowania” – zapewnia w książce Franciszek.
Dodaje, że w wypadku rezygnacji przeniósłby się do Bazyliki Matki Bożej Większej, aby mógł spowiadać i chodzić z Komunią do chorych. To jednak, jak zaznacza, odległa hipoteza, ponieważ nie istnieją poważne powody, by myśleć o rezygnacji.
Papież opowiada w książce o znanych już zazwyczaj faktach ze swego życia. Przyznaje, że jego pierwszym językiem ojczystym był język włoski, a dokładniej dialekt piemoncki. Potwierdza też ważną rolę, jaką odegrała w jego życiu babcia Rosa. Mówi o swym zamiłowaniu do włoskich filmów i piosenek.
Papież wyjaśnia też swe poglądy w różnych kwestiach, choćby takich jak aborcja: „Musimy zawsze bronić ludzkiego życia, od poczęcia do śmierci – mówi Franciszek. - Nigdy nie przestanę powtarzać, że aborcja jest morderstwem, czynem zbrodniczym, nie ma innych słów: oznacza odrzucenie, wyeliminowanie ludzkiego życia, które jest niewinne. To porażka dla tych, którzy ją praktykują i dla tych, którzy stają się jej wspólnikami: morderców do wynajęcia!” Franciszek zaznacza, że fundamentalne znaczenie ma też obrona klauzuli sumienia. Sprzeciwia się także praktyce surogacji, która zagraża godności mężczyzn i kobiet, a dzieci traktuje jak towar.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).