Pan Bóg popycha nas naprzód i to dość brutalnie – mówi przewodniczący Episkopatu Francji, komentując sytuację w tamtejszym Kościele. Jest ona naznaczona poważnym kryzysem spowodowanym przez sekularyzację i skandale. Zarazem odnotowano tam w ostatnim czasie nagły i niespodziewany napływ młodych, którzy proszą o chrzest. Nie zawsze rozumiemy, czego chce od nas Pan Bóg, ale jestem przekonany, że On działa w swojej winnicy, aby wydawała więcej owoców – dodaje abp Éric de Moulins-Beaufort.
„Dlatego – powiedział abp de Moulins-Beaufort w wywiadzie dla telewizji KTO – musimy współpracować w tym Bożym dziele najlepiej jak potrafimy, na ile jesteśmy w stanie to pojąć. I musimy też z odwagą wyjść do wszystkich, którzy są wokół nas, ponieważ mamy dowody i to bardzo różne, że Chrystus przyciąga, a ludzkość potrzebuje osoby Jezusa, Jego przesłania, ale także Jego gestów, aby On sam mógł dać ludziom, którzy Go spotykają, światło i siłę do życia”.
Zdaniem abp. de Moulins-Beaufort jest to szczególnie ważne w kontekście kryzysu, którego doświadcza dziś Francja i współczesny świat, bo, jak mówi, chrześcijanie, a w szczególności katolicy, mają zasoby, których potrzeba, aby pomyślnie przejść przez ten kryzys.
„Być może nasze francuskie społeczeństwo – powiedział abp de Moulins-Beaufort – nie chce już być chrześcijańskie. (…) Choć jednocześnie wiele osób chce zostać chrześcijanami. W każdym razie ważne jest, aby wszyscy usłyszeli, na czym polega nasza misja jako chrześcijan pośrodku tego świata, aby wiedzieli, że jesteśmy świadkami tego, że życie ludzkie może być silniejsze niż śmierć, że braterstwo, miłość między ludźmi może być silniejsza niż śmierć i że nie musimy się poddawać w obliczu cierpienia i śmierci”.
W wywiadzie dla telewizji KTO przewodniczący Episkopatu Francji wskazał też na znaczenie wspierania Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją. Ta wojna dotyczy nas wszystkich – powtórzył abp. de Moulins-Beaufort. Przyznał, że mówią to również i inni, ale on jest o tym głęboko przekonany.
„Tak, Ukraina walczy o swoją wolność – powiedział abp de Moulins-Beaufort. – Ale wolność Ukrainy jest też ważna dla naszej wolności, dla wolności nas wszystkich. Ponieważ chcemy żyć w kraju, którego konstytucją, którego fundamentem jest wolny wybór obywateli, a nie ciężar historii czy też ciężar siły politycznej, która nam się narzuca. I jest w tej wojnie prawdziwa stawka, której trzeba bronić. I myślę, że musimy to robić nie tylko we własnym interesie, ale jesteśmy to winni ludzkości, ponieważ Europa, Unia Europejska jest też pewnym światłem dla wielu krajów świata”.
Abp de Moulins-Beaufort zapewnił, że Europa, jej integracja jest ważnym tematem dla współczesnych biskupów. Przyznał, że choć on sam był dzieckiem, kiedy powstała Unia Europejska, to jednak czuje się spadkobiercą podjętych wówczas zobowiązań.
„Jesteśmy spadkobiercami tej wielkiej decyzji – powiedział abp de Moulins-Beaufort – decyzji również o charakterze duchowym, która polega na tym, że kraje europejskie, które przez wieki z różnych powodów toczyły ze sobą wojny, postanowiły uczynić się współzależnymi, aby móc budować pokój i do pewnego stopnia zmusić się do ciągłego poszukiwania rozwiązań, które zbliżą je do siebie w taki sposób, aby został zachowany pokój. Jest to dobra duchowa decyzja, która jest zgodna z sensem dziejów objawionym przez Chrystusa. Ponieważ jedną z konsekwencji zmartwychwstania jest to, że sensem historii nie jest dominacja jednego imperium nad innym, dominacja jednej rasy czy grupy etnicznej nad innymi, lecz jedność między ludźmi”.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.