A my? Powoli chyba też już „zmartwychwstajemy”. Coraz więcej wędrujemy…
Co prawda u nos w doma to tak bardzij wędrówki od poradni do poradni. Od lykorza do lykorza. Od roku nic nie chce się zmienić. Ale czasem i takie wyprawy potrafią pozytywnie zaskoczyć.
Wychodzi człowiek z ośrodka. Pogoda fajna, wiosenna, to może by się tak kawałek przejść, a nie od razu na autobus (bo tym razem „diagnozowaliśmy” po sąsiedzku, w Piekarach).
Idziemy! Może sztywno, nieco kulejąc, ale idziemy. A przed nami co? Camino!
Tu? Na jakimś osiedlu? Blokowisku? A jednak.
Znaczek jest. Strzałka jest. Więc i uciecha jest. Mój wewnętrzny kaminiorz lubi to! A i filatelista ma z tego uciechę, bo przecież ostatnio przyszła do nas, do domu, pocztówka z Compostelii. Znajomi wybrali się na pielgrzymkę i proszę: niby oni tam – my tu. A wszyscyśmy jakoś razem. Na tym samym Camino.
To trza teraz po pieczątkę z jakubową muszlą do piekarskiej bazyliki iść. Dojdziemy? Nie dojdziemy? Próbujemy.
Ostatecznie się udało. Z bólami, przygodami, „przysiadkami” na ławeczkach, ale teraz to już każde wyjście z domu tak wygląda. Najważniejsze, że pieczątka jest. I pocztówki z Piekar, które też od razu wysłaliśmy. A i coś na dzisiejszy Prima Aprilis się znalazło.
Teraz pewnie niektóre piekaroki się na mnie obrażą - trudno. Ale ten kościół św. Rodziny, który też po drodze mijaliśmy, naprawdę z zewnątrz wygląda na jakiś primaaprilisowy żart. Skrzyżowanie rotundy, barbakanu i lodowiska z masztem antenowym na dachu, który dopiero po bliższym przyjrzeniu, okazuje się być krzyżem.
Szalone lata ’90 w architekturze (nie tylko) sakralnej? Rzeczywiście szalone. I niby człowiek nie raz już widział, jak ten postmodernizm made in Poland wyglądał w praktyce, ale…
No jest to „budyn” nie z tej ziemi. Tylko czy o taką właśnie nieziemskość w Kościele nam chodzi?
*
Poniżej dorzucam jakubowy dokument, który ostatnio pojawił się w sieci. Po niemiecku, ale, jak wiadomo, na Youtube można sobie różne inne napisy ustawić. A te tzw. tłumaczenia automatyczne z roku na rok coraz lepsze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).