W niedzielę spłonął zabytkowy, pochodzący z XVIII wieku kościół św. Marii Magdaleny w Zatoniu koło Bogatyni. Od kilkunastu lat obiekt był wyłączony z użytkowania.
Decyzja o jego zamknięciu zapadła na początku lat 90. kiedy to wysiedlono mieszkańców z tamtego terenu celem poszerzenia odkrywki przez kopalnię węgla brunatnego „Turów” z Bogatyni. Dlatego zabytki ruchome pochodzące z kościoła nie uległy zniszczeniu podczas pożaru – znajdują się bowiem w Legnicy i Zgorzelcu.
Ponieważ świątynia była zamknięta, a energia elektryczna została odcięta, istnieje podejrzenie o podłożeniu ognia przez osoby trzecie. Policja wszczęła dochodzenie.
„Wieczność nie jest odległą iluzją, ale rzeczywistością, która urzeczywistnia się w naszym życiu".
Od 6 do 10 marca siły nowego reżimu i sprzymierzone z nim ugrupowania zabiły 1500 osób.
Prezydium KEP wnioskuje o zbadanie konstytucyjności i legalności rozporządzenia Minister Edukacji